[ Dodano: 09-07-2011, 22:35 ]
elibell, wstyd mi bo ciagle narzekam na swoje zycie a nie potrafie nic z tym zrobic.
wrocil... wykapal sie, ubral, wyszykowal i powiedzial ze idzie 'zajarac' do kolegow. jak wychodzil spytal czy jestem zla, ja na to, i tak cie to juz nie obchodzi. powiedzialam ze jestem do gotowania, do dziecka i do seksu. a on ze on sobie przeciez sam robi kanapki i sniadania. a ja mowie ze on nic praktycznie w domu nie je! to tylko powiedzial ze teraz nie bedzie prowadzil takich glupich gadek bo sie juz wkurza. no i wyszedl.
[ Dodano: 09-07-2011, 22:37 ]
doslownie wszyscy mowia zebym dala sobie z nim spokoj, jego cala rodzina (!) , moja mama tez z reszta... ktora napisala mi sms przed 21 "ty bidulko sama w domu a adam na motorze przejezdzal'. oszukalam mame powiedzialam ze siedzial z nami caly dzien to wyszedl odetchnac. a nawet do tego tesco nie pojechalismy po rzeczy dla malej... tlumaczyl sie ze go wkurzylam i popsulam mu homor...

chyba musze isc do psychiatry , bo z glowa musze cos miec, skoro kazdy mowi zebym go zostawila, a ja nie potrafie tego zrobic nie dla siebie, tylko dla dobra malej
[ Dodano: 09-07-2011, 22:40 ]
moze inaczej. gdybym wiedziala ze mam gdzie sie podziac na jakis czas to bym sie zdecydowala. u mojej mamy nie jest ciekawie z ojcem. od jakiegos czasu przychodzi pijany do domu wieczorami. nie bedzie potrafil byc cicho, bo dziecko spi w drugim pokoju. to po prostu nie wypali.
nie mam gdzie sie z Mala podziac i w tym jest najwiekszy problem