Hej dziewczyny!
No uspokoilyscie mnie, w sumie macie racje.. Po prostu to moje pierwsze malenstwo i troche sie jednak martwie kurcze, czasami mam takie glupie mysli ehh

Ale racja, w Pl to chyba za duzo na sile wszystkiego szukaja.. Po co sie martwic, skoro objawow nie ma zadnych zlych to chyba wszystko powinno byc ok..
Wczoraj bylam u poloznej, wszystko ok, zelazo mi skoczylo ladnie do 13.2 (2-3 mies temu mialam 10.6), wymacala ze maly zszedl nizej w dol, czyli szykuje sie juz chyba :D
Co do tych bolow Elibell to wlasnie mam ostatnio coraz czesciej jak na okres, jakos od 5-6 dni takie mocniejsze sa.. Zwlaszcza wieczorami, az do kolan czuje, ale tabletek nie biore bo boje sie ze mnie otepia czy cos i nie bede czula jakichs skurczy

Dwa razy wzielam sobie ciepla kapiel na rozluznienie i w wannie bylo ok, ale jak wyszlam do znow koszmar

Polozna powiedziala, zeby czekac az beda regularne, ale boje sie ze nie bede wiedziala kiedy to bedzie, bo to jest tak, ze co pare godzin mam takie bole na 15-20 min, czasami dluzej, czasami krocej.. Ale jak beda juz te wlasciwe to bede wiedziala, tak? Bo ktoras z mam mowila, ze to sie czuje po prostu

Ze sie wie kiedy hmm..
Jejku dziewczyny, terminowo 9 dni mi zostalo!! Tak sie nie moge doczekac!! :D No nic, M ma dzisiaj wolne wiec zmykam na razie bo chcemy sobie w koncu razem poodpoczywac :D Trzymajcie sie, milego dzionka :)