03 sie 2011, 11:32
Witam wszystkie forumowiczki. Kochane! Mam problem moze wy mi cos podpowiecie. Jestem mama 6 miesięcznej dziewczynki. Jakiś czas temu zauwazyłam, że moje dziecko znacznie mniej pracuje lewą raczką, cześciej jest zaciśnięta ale jesli przytrzymam prawą to wtedy ta zaczyna nawet ładnie 'działac' (choć nie umie tak dobrze łapać nia przedmiotów). Nie zauwazyłam własciwie innych problemów bo dziecko oprócz tego rozwija się normalnie. Turla się z plecków na brzuszek i odwrotnie- w każdą stronę, podpiera się na raczkach leząc na brzuchu, próbuje pełzać i nawet ładnie jej to idzie. Podciągana za rączki ciągnie główkę i z pomocą przyjmuje pozycję siedzącą. Z przełykaniem nie ma żadnego problemu, pięknie je łyżeczka i nawet zaczynamy powoli wprowadzać kubek niekapek. Jest ciekawska i ciągle zadowolona :)
Problem w tym, ze po wizycie u neurologa (jednak niepokoiła mnie ta raczka) pan doktor stwierdził, że to może być porażenie mózgowe!!! Jestem w szoku! Nie mam pojecia co o tym mysleć, czy to nie jest diagnoza trochę na wyrost? Proszę powiedzcie, jak u waszych dzieciaczków zaczeło się to obiawiać? Dodam jeszcze, że moje dziecko nie jest wczesniakiem, urodziło się zdrowe jak ryba, bez komplikacji, w terminie, szybciuto i dostało 10pkt Apgar!