hej laseczki
Myślałam, że Eliza mi się rozłoży bo wczoraj ją gardziołko wieczorem rozbolało
W nocy na szczęście raz się obudziła, ale co wstawałam na siku to sprawdzałam co u niej.
Dziś już coś w nosie pogwizduje, ale nie jakoś mocno.
To chyba jeszcze to co mojego męża trzymało, bo też mu się od gardła zaczynało, albo
fruwa jakiś bakcyl
Elibell dzięki za info
No i szurnij męża troche
Szkieletorek kiedyś nie było takich specjalistycznych badań jakie dostępne są dziś
A malusia może jeszcze się odkręcić, w końcu ma jeszcze troszkę czasu
Inia fajnie, że tak dobrze śpisz

niedługo skończy się nam to błogie spanko
Kocura dobrze, że mąż trafił do takiego co ma usg
Mój brat gra w rugby i jakiś czas temu przeskoczyło mu coś w ręku i niestety musiał
iść prywatnie bo kolejki na nfz kilka miesięcy
Ja miałam tak w ciąży z Elizą chciałam chodzić do nfz no bo przecież składki płaciłam.
A oni wolny termin mieli na czerwiec a ja w lipcu rodziłam
Więc trzeba było iść prywatnie.
eee, nie strachaj mnie
42 oficjalnie, a 32 do cc
Ja jestem zaraz za Tobą tylko 42dni mi zostały
Izabela jak się nie mylę to pytałaś się o częstotliwość chodzenia do gina,
to chyba od 34tyg albo 36tyg wizyty miałam co 2tyg.