że mam zdrowego synusia i dużego, że wygląda jakby miał ze 3-4tygodni
no tak bo moja mała ma prawie 3 tyg a nie osiągnęła jeszcze takiej wagi jak Alanek ma urodzeniową
a waży 3300 obecnie.
a co się dzieje z Twoimi włosami? Tak mocno wypadają czy co? Mi na razie jeszcze nie wypadają, ale pewnie niedługo zaczną. Ale i tak nie zetnę na krótko, bo mój mąż bardzo walczy o to, żebym miała długie.
a wszędzie mam ich pełno i zrobiły się sianowate ... do zwariowania... mogę je miec tylko upięte... mój mąż tez walczył o to, zebym zapuściła więc zapuszczałam ponad 2 lata ale teraz stwierdził, ze jednak chyba lepiej mi w krótkich o i tym mnie zmobiliozował.
jak zroni kupe po całej akcji... trudno - przebieramy za 2-3 godziny - niech spi ... jak mu nie przeszkadza ..
ja słyszałam ze zrobiła w nocy ale skoro spała i jej nie przeszkadzało to tez jej nie budziałm .
Nie wiem jak mu pomoc, bo nie wiem co jest kurcze nie tak..? Ktoras tez tak ma?
no u nas tak jest i jak ją boli to od razu chce byc przy cycu i jeść ale tak haotycznie to robi, ze nie udaje jej się to i jest jeszcze większa nerwea, więc podaję jej ta herbatkę z koperku, kładę na boczku i usypia.
A odnośnie bóli brzuszka to położna mi poiwiedział, ze to normalne u dziecka bo teraz zaczynba się zmieniac mleko w piersiach i dziecko po prostu tak reaguje i powiedzial, zeby masować brzuszek , przyłożyc cos ciepłego, albo układac na brzuszku do leżenia tak na troszkę.
Bez kontroli nie wolno zostawiać
dokładnie.
A u nas nocka fajna, bo Maja usnęła po kapaniu o 20 i spała grzecznie do 1, zjadła i spala do 5 przebudzila się o 9 zjadla , trochę ja brzuszek pobolał i teraz usnęła... więc ja zabieram się za jakiś obiad. Mam tylko nadzieję, ze jak będe szła po Kubusia do złobka to nie bedzie lało, bo jak my będziemy wracać?!!
[ Dodano: 10-08-2011, 10:46 ]
mam pytanie: w której dobie miałyście nawał pokarmu?
ja mialam w 6,7 dobie
jak długo trwa u was połóg, tzn ten etap krwawienia?
ja już praktycznie nie krwawię, a połó trwa 6 tyg jak po naturalnym porodzie.
ja dostałam w szpitalu taki gruby "opatrunek, kóry sobie przykładam, żeby nie ranic szycia. No i bardzo mi pomogły takie większe (powiedzmy szczerze ) galoty , które nie sa luźne i sięgaja do pepka, ale nie ściskają! O wiele lepiej mi sie chodzi i mniej boli.
ja cały czas chodze w galotach , choć juz nie mam rany i jest juz mała blizna po szyciu... a
Ninie chodziło chyba o piersi