A co tu tak cicho? ja sotatnio nie miałam dużo czasu, od 3 do 4 mojej mamy nie było, potem J miał 2 zmianę a ja całe dnie z małą sama. Odpoczełam sobie mimo wszystko :). sokój jak to dobrze by było mieszkać we 3. :). w MIĘDZY czasie byłam jeszcze na weselu, 6 sierpnia, i doszłam do wniosku że nie umiem być spokojna jak nie wiem co z małą się dzieje, ona została z sisotrą moją. Bo mamy nie było akurat. Niby wiem że lepszej opieki pod moją nieobecnosć nie mogła mieć ale mimo wszystko stres nie do opisania, Towarzystwo się po pewnym czasie rozbawiło mieliśmy wrócić około 2 w nocy, a jedna z sióstr j bo ma je 3, slub był w ich rodzinie, zmieniła zdanie co do godziny powrotu, myśłałam że jej kudły wyrwe. Jak to okropnie być uzaleźnionym od innych. Muszę zrobić prawko koniecznie da mi to niezależnść no i pomału myślę nad pracą, Pomału bo mała na państwowe przedszkole za mała a pryw kosztuje b dużo. Mam nadzieję że w przyszłym roku na wiosnę jakoś się uda.
