dzień doberek:)))
Mysmy wczoraj pojechali do szpitala macierzyńskiego i kurcze, nie sprawdziłam wczesniej ale nie wpuscili mi filipka:))) wpuszczaja tylko dzieci rodziców a inne dzieci stanowia dodatkowe źródło bakterii...kurcze, mogłam sie tego spodziewac, bo jak rodziłam filipka to było to samo...no nic, tylko mały był bardzo rozczarowany:(((
a Malutka sliczna...taki szkrabek:))) leciutka jak piórko:))) jutro podobno wychodza wiec sie bedziemy mogli nia nacieszyc juz do woli:))
sorki dziewczynki ale nie wkleje jej zdjec
wiecie, to jest watek otwarty a ona nie jest moim dzieckiem...chyba, ze zapytam jej Mamusie i mi pozwoli:)))
Aga26, jeszcze ci chciałam powiedziec, ze ja z Filipkiem tez mialam skurcze tak od 20 tygodnia...i wszystko dobrze sie skończyło...tutaj u nas nie ratuja ciaz do 26 tygodnia, wiec pojechałam do polskiego ginekologa i dostałam duphaston i odpowiednik no-spy...i zalecone mialam duzo odpoczywac, nie dzwigac i sie nie przemeczac...Bedzie dobrze!!!!!
A wózek fajny:))) tez mi sie podoba taka dzinsowa kolorystyka:)