Witajcie,,,,na poczatku zanim poszlam do lekarza i zanim zrobilam test to nie mialam zadnych objawow ,,bylam w 6tygodniu w ciazy wszystko dobrze bylo ,,,az do 15tygodnia ,,
siedzialam z mezem u kolezanki i rozmawialismy nagle mi sie zrobilo mokro bardzo sie zdziwilam ,czemu przeciez nie moglam popuscic siusui ,,poszlam do lazienki najpierw im nic nie mowilam ,,,a w lazience szoku doznalam ,,,,dostalam krwotoku ,,wyszlam lazienki cala sie trzeslam i plakalam myslalam ze dzidziusia stracilam ,,szybko pojechalismy do szpitala w szpitalu lezalam 3dni krwawienia nie bylo ,lekarz ktory prowadzil moja pierwsza ciaze powiedzial ze krwiak mi sie zrobil ze dzidzia ladnie sie rozwija i ze dobrze ze szybko przyjechalam bo jak bym drugi raz krwotoku dostala to bym poronila ,wyszlam ze szpitala tabletki bralam przez 3tygodnie pozniej kazali odstawic ,nastepna wizyta ktora miala byc nie doszla bo lekarz moj mial wypadek i termin zrobilam u innego ,,,22tydzien spowrotem do szpitala bo rozwarcie sie zrobilo do porodu krotka szyjka ,,,10dni w szpitalu lezenia ,opereacje przeszlam szwy mi zalozyli ,kroplowke mialam ,do domu wypisali i jestem na tabletkach ,w 36tygodniu mam sie wstawic na sciagniecie szwow,,,