Witam
...udało mi sie "uciec" po 1,5 godziny bycia z nim na sali
oj,to długo z nim zostałaś...ponoć mówią,że szybkie pożegnanie jest lepsze,bo dziecko szybciej zapomina.Moja Zuza(starsza) wyła do kwietnia.Szybki buziak w szatni i pani szybko ją zabierała,uspokajała się po paru minutach.
ale jak zaszedł na salę...to w miarę szybko sie zabawił i dzis bez problemu szybko wyszłam...ufffffff....ciekawa jestem jak bedzie dalej

dla synka,na pewno teraz już będzie dobrze
U nas było dziś bardzo dobrze

Jula poszła do sali i nawet się na nas nie obejrzała,pani musiała ją zawołać,żeby nam pomachała,bo bałam się wychodzić bez pożegnania...machnęła nam i poleciała do dzieci.Z jedzeniem średnio,spałą na leżakowaniu

,pani musiała ją obudzić i był przez to ryk i tupanie,ale chwilowe,potem był obiadek,zupki zjadła parę łyżek tylko,ale za to drugie danie całe
