Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

01 wrz 2011, 22:06

ponoc 1 raz troszke popołakał, ładnie jadł i jako 1 zasnął na leżaku :)
:ico_brawa_01: dzielny Miłoszek

Wieczorem,jak powiedziałam Julce,że jutro idziemy do przedszkola,to mi odpowiedziała takim niezadowolonym głosem "znowuuu"...myślę,że jutro już tak chętnie nie pójdzie i będzie płacz :ico_noniewiem:

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

02 wrz 2011, 07:21

Bedzie dobrze.

Ja nie wiem jak dzis bo mąż pojechał z nimi. Jak zadzwoni do mnie to Wam napisze.

dzwoneczek82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2143
Rejestracja: 24 lut 2011, 22:32

02 wrz 2011, 08:28

Witam

widze ze u was poszło w miarę gładko i bezstresowo...u nas nie było tak pięknie...

nie puszczał mnie i ciągle płakał...gdy pani chciałą go zagadać to zaczął tupać nogami i tak sie uczepił ze mało mi ubrania nie porwał :ico_placzek: ...udało mi sie "uciec" po 1,5 godziny bycia z nim na sali :ico_noniewiem: gdy troszke zabawił sie zabawkami...

a wieczorem płakał bo nie chciał iśc do domu... :ico_haha_01: ...

Pani powiedziała ze nie płakał jak sie zorientował ze mnie nie ma...i ze był jej pomocnikiem :-D ...zjadł zupe brokułowa...oraz gulasz i ziemniaczki...surówki nie tkną...bo nawet w domu nie chce...z tego co mi mowi...chyba spał :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: bo o lezakowanie już zapomniałam zapytac panią.

Przed snem znow płacz ze nie chce chodzić do przedszkola...rano też...ale jak zaszedł na salę...to w miarę szybko sie zabawił i dzis bez problemu szybko wyszłam...ufffffff....ciekawa jestem jak bedzie dalej

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

02 wrz 2011, 08:42

Własnie mąż dzwonił. Wszystko było ok, dopóki dzieci chyba troje nie zaczeło wrzeszczec w szatni i Hania sie przestraszyła i zaczęła płakać. Ale pani ją wzieła na ręce i ponoc przestała płakać . uffff
w poniedzialek pojdziemy ok. 8.20 zeby ci co przychodza na 8 juz poszli zeby Hania nie widziala jak dzieci płaczą.

Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

02 wrz 2011, 18:31

Witam
...udało mi sie "uciec" po 1,5 godziny bycia z nim na sali
oj,to długo z nim zostałaś...ponoć mówią,że szybkie pożegnanie jest lepsze,bo dziecko szybciej zapomina.Moja Zuza(starsza) wyła do kwietnia.Szybki buziak w szatni i pani szybko ją zabierała,uspokajała się po paru minutach.
ale jak zaszedł na salę...to w miarę szybko sie zabawił i dzis bez problemu szybko wyszłam...ufffffff....ciekawa jestem jak bedzie dalej
:ico_brawa_01: dla synka,na pewno teraz już będzie dobrze :-)

U nas było dziś bardzo dobrze :-) Jula poszła do sali i nawet się na nas nie obejrzała,pani musiała ją zawołać,żeby nam pomachała,bo bałam się wychodzić bez pożegnania...machnęła nam i poleciała do dzieci.Z jedzeniem średnio,spałą na leżakowaniu :ico_szoking: ,pani musiała ją obudzić i był przez to ryk i tupanie,ale chwilowe,potem był obiadek,zupki zjadła parę łyżek tylko,ale za to drugie danie całe :ico_szoking: :-)

dzwoneczek82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2143
Rejestracja: 24 lut 2011, 22:32

02 wrz 2011, 22:28

.Szybki buziak w szatni i pani szybko ją zabierała,uspokajała się po paru minutach.
z moim nie było tak łatwo ze względu ze on od razu do mnie sie przyczepił ...a jak pani go chciała zagadać, to było szarpanie i histeria...i pani powiedziała ze musze go uspokoic bo oni nie mogą dzieci siłą zabierać... :ico_noniewiem: I to żeby sie zabawił zajęło mi 1,5 godziny...ale już bez pożegnania...bo wyszłam nie zauwazalnie..

całe szczęscie dziś było całkiem ok...i myśle ze tak już bedzie... :ico_haha_01:
Jula poszła do sali i nawet się na nas nie obejrzała,pani musiała ją zawołać,żeby nam pomachała,bo bałam się wychodzić bez pożegnania...machnęła nam i poleciała do dzieci.
cudna dziewczyna...ale jak zauważyłam dziewczynki są dzielniejsze...bo większośc chłopców płakało pierwszego dnia..a dziewczynki dzielnie sie trzymały :-D
spałą na leżakowaniu
moj też...co bardzo mnie dziwi..bo on nie śpi w dzień już od momentu skończenia 1,5 roku... :ico_szoking:
zupki zjadła parę łyżek tylko,ale za to drugie danie całe :ico_szoking: :-)
identycznie...dziś był makaron z truskawkami...i mnie to zdziwiło ze zjadł...gdyż on nie lubi zbyt owoców... :ico_szoking:
Widzę ze moj syn jeszcze wyjdzie na ludzi :ico_haha_01: :ico_oczko: .

Jedna z Pań szczgolnie przypadła mu do gustu...pani Bożenka...tylko ona potrafi go uspokoic gdy jest w furii...( bo takie ataki mu sie zdarzają :ico_noniewiem:)

Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

02 wrz 2011, 23:12

całe szczęscie dziś było całkiem ok...i myśle ze tak już bedzie... :ico_haha_01:
na pewno :-)
moj też...co bardzo mnie dziwi..bo on nie śpi w dzień już od momentu skończenia 1,5 roku... :ico_szoking:
to tak jak Jula

Jeśli chodzi o płacz,to u nas jest lepiej,ponieważ Jula poszła do 2 grupy,czyli do 4-latków.Dzieci były już przyzwyczajone do przedszkola,więc obyło się bez jakiś strasznych płaczów.U nas dostało się dużo 3-latków i 10-cioro z nich,w tym moja Jula chodzi do starszej grupy.I całe szczęście,bo maluszki strasznie płakały pierwszego dnia.Dziś w szatni było dużo spokojniej niż wczoraj.

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

03 wrz 2011, 18:13

kurcze, dziewczyny u mnie chyba najgorzej... mój synek poszedł na salę sam 1września , zjadł nawet śniadanie ale potem był już tylko płacz póki go nie odebrałam o 12.30. obiadu nie tknął. a 2 września pożegnał mnie z podkówką już, jak tylko poszłam to wybuchnął płaczem i do 12.30 nieustannie płakał. nie zjadł nic, zupełnie niczym nie dał się zabawić. pani była w szoku że miał tyle siły płąkać :ico_szoking: najlepsze jest to że na pytanie jak było w przedszkolu mówi że "fajnie" :ico_noniewiem:
on jest bardzo towarzyskim dzieckiem i w szoku jestem że tak płacze. przez wakacje nie mógł się doczekać jak mu opowiadałam.
teraz boję się że ciągle bedzie tak buczał po 4.5 godz dziennie :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

04 wrz 2011, 16:05

Marta26, nie martw się,powoli się przyzwyczai...Zuzia tak miała,że do kwietnia beczała,we wrześniu po 4 godz.,a potem to już tylko rano,po 5 min. przestawała i świetnie się bawiła,ładnie jadła.Nie ma reguły,jak się przyzwyczai to przestanie.Trzymam kciuki,żeby było ok :-)

Julka jutro nie idzie,bo mamy dentystę i będziemy niestety lapisować zęby...oby sobie dała :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

04 wrz 2011, 19:05

Zulcia dzięki. Od jutro kolejne podejście, smyk ucieszony że niesie wyprawkę. chce lepić z plasteliny ale wątpię czy mu pani pozwoli samemu się tak bawić a jeszcze nie wszystkie dzieci wyprawki mają :ico_noniewiem:
na razie mam zamiar twardo trzymać się chodzenia do p-kola, oby tylko jakieś choróbsko go nie uziemiło. wymyśliłam pioseneczkę i mamy ją nucić idąc do pkola, nastraja smyka bardzo optymistycznie to może bedzie pomocna. :ico_oczko:
Powodzenia u dentysty!

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość