Wiesz to jest rodzina Pawła a dokładniej jego siostra i mieszkamy 1 km od siebie ale oni do nas nie przyjeżdżają nigdy , zresztą oni takie dziki są.My pewno będziemy jeździć w miarę możliwości czasowych.szkieletorekale przeciez moze Was odwiedzac, WY ja tez, czy nie bardzo ta opcja wchodzi w gre????
heh widzisz jak mały nie chciał zostawać tak teraz masz problem bo nie chce wracać do domu.Za dziećmi nie nadąży.
Na pewno wszystko będzie dobrze , gdyby było coś nie tak to dzidzia już donoszona duza i wywołają.czekam za A i jedziemy do szpitala
A co to znów za sprawa .ech, ja dziś zwariuje zaś jakis bank o mame Przemka sie odzywa
No to wygodę masz.Bo tak to trzeba rozwieszać każda zjedna rzecz , zbierać. A w lecie ok a zima to jest porażka bo wszystko kiśnie w domu.jejku co ja mam z tym praniem , dobrze ze mam suszarke elektryczna bo inaczej to bym rady nie dala na bank
Ale masz ślicznego syneczka .jeszcze pierwsze zdjecie Dorianka:)
Ale skurcze takie do porodu ? Czy skurcze łydek ?A mnie znów skurczybyki męczą.
Rany jak te porodowe albo przepowiadające to nie straszcie mnie że to normalne że tak wcześnie to zaczyna męczyć.
Mnie kiedyś się wydawało że znaczna większość rodzi się przed terminem .A z tego co widzę to dużo w terminie albo po. Mam tutaj znajoma której już termin minął i nadal w domu siedzi.
[ Dodano: 16-09-2011, 19:48 ]
Ja dziś prócz obiadu nic nie zrobiłam.Kurde taka jakaś osłabiona byłam i koło 13 położyłam się spać.Mała spała bo tez wcześnie się zbudziła więc to wykorzystałam.
Po 14 przyszedł P z pracy , wstałam nastawiłam ziemniaki by na 15 były gotowe. Potem obiad , zawiozłam Olcie do domu.My do miasta na zakupy , załatwienia , do ciotki w odwiedziny ,P do dentysty musi sobie zęby zrobić porcelanowe i koszt za 2 to 700 zł powaliło mnie.Nie wiem skąd ja to wytrzasnę.
Teraz idziemy na kolacyjkę . Może jutro coś porobię .