padam, glowa mi peka![]()
![]()

No i z targów nici-pojechałyśmy, obeszłyśmy całą polibudę i guzik nic nie ma wszystko zamknięte

Markotka, u nas za to wczoraj Mateuszek miał wilczy apetyt. zjadł o 6.30 120ml, o 8 chciał znowu jeść więc dałam 60ml (bo nigdy nie zjadł więcej) a ten w ryk że głodny, wypił kolejne 60ml. A o 10 znowu wypił swoją porcję 120ml, na noc (19) wypił 180 i zbudził się o 3. Dziś za to nie chce jeść, no ale jak wczoraj się objadł to nic dziwnego.
Ociepliło się więc jak mały wstanie to na spacer idziemy.