NowaSejana na poczatku bylo ok chcial byc w przedszkolu,bawil sie z dziecmi,chetnie chodzil zaczelam go zostawiac na godzine samego po czym wracalam po niego,az do dnia kiedy pani do mnie zadzwonila,ze David placze odebralam go zanoszacego placzem i chcial natychmiast do domu.Uspokoil sie w domu i niby wszystko bylo dobrze,a wieczorem powiedzial,ze do przedszkola nie bedzie chodzil bo tam jest brzydki pan i uderzyl go w pupe.Rozmawialismy z dyrektorka i z tym panem owszem powiedzial,ze David plakal wiec go wzial na rece i chcial uspokoic a David sie wyrywal i go puscil,od tego dnia David nie chcial o przedszkolu slyszec,nie chcial wogole tam chodzic a tego pana omijal szerokim kolem,jakis czas chodzilam z nim i tam bylam,pani dyrektor powiedziala zeby probowac zostawiac Davidka samego wiec jak poszedl moj maz z nim w ktorys poniedzialek i go zostawil to Davidek siedzial u pani dyrektor na kolanach 1,5 godz i plakal wogole nie interesowal sie niczym,na nastepny dzien ja go zostawilam na pol godz i to samo wiec stwierdzilismy,ze to nie ma sensu,dyrektorka tez potwierdzila,ze tez to zauwazyla,iz David nie chce tam byc.Przestalismy tam chodzic i poszlismy zalatwiac tagesmutter taka co ma wiecej niz jedno dziecko,ale pan ktory przydziela pieniadze powiedzial,ze nie da kasy bo David ma miejsce w przedszkolu oczywiscie jesli szmi zaplacimy to nie ma problemu.Pani z ktora na ten temat rozmawialismy zadzwonila do dyrektorki z przedszkola i z nia pogadala i nagle dyrektorka zmienila zdanie mozemy byc z dzieckiem razem,i narazie chodzic 3 razy w tygodniu tyle godzin ile David bedzie chcial i jak dlugo bedzie nas potrzebowal i narazie chodzimy,wypowiedzenie tam jest zobaczymy co bedzie dalej.
tez u was jest taka dziwna pogoda?? ranki i wieczory strasznie zmino,a popoludni normalnie mozna chodzic w koszulce
u nas to samo wszystko pomieszane
jak bede musiala bede prowadzic monolog sama z soba buhahah
bedziesz gadac ze mna