Witam.
Zdrówka życzę dla wszystkich maluszków.
U nas na szczęście na razie chłopaki nie chorują. Tylko na początku września katarek mieli. Ale zaczynam ich wzmacniać i podaję im tran. Krzywią się ale łykają.
Wzięłam kilka dni wolnych, żeby więcej czasu chłopakom poświęcić, bo ostatnio trochę ich zaniedbałam
![n :ico_wstydzioch:](./images/smilies/xx_wstydzioch.gif)
Adaś bardzo zadowolony, ale Jaś nie bardzo. Normalnie serce mi się ścisnęło jak moje własne dziecko powiedziało, że woli iść do pani Iwony (tj. opiekunka) niż ze mną do domu. Wyobraźcie sobie ile myśli mi się kłębiło w głowie. Jaka ja matka, ze moje dziecko nie chce ze mną przebywać. W końcu małymi kroczkami dowiedziałam się, że pani Iwona pozwala oglądać bajki wtedy kiedy chcą, że może grać w gry z telefonu, że dostają na śniadanie kanapeczki z masłem czekoladowym i dżemem
![:ico_zly:](./images/smilies/xx_zly.gif)
A ja pozwalam im oglądać tylko wieczorynki a w weekend poranne bajki, grać może tylko w sobotę, a kanapeczkę z dżemikiem dostają jak zjedzą konkrety czyli kanapkę z szynką czy serem. Aha, dostają też między posiłkami od pani Iwony takie rzeczy jak chrupki, czipsy i lizaki, a ja tylko po obiadku pozwalam im na słodkości. Okazało się więc, że według mojego dziecka jestem gorsza
Najgorsze, że przerabiam to z Jaśkiem kilka dni a on dalej to samo
![n :ico_placzek:](./images/smilies/xx_placzek.gif)
To wszystko nad czym pracowaliśmy, czyli zdrowe przyzwyczajenia poszły na marne. Tego się obawiałam. Jeszcze raz muszę porozmawiać z sąsiadką na ten temat. Może jej to pochlebia, że Jaś woli do niej, ale to przecież przekupstwo
![:ico_zly:](./images/smilies/xx_zly.gif)