brodzikowa zdrówka kochana dla dzieciaczków i Ciebie
asiab fajnie, że masz się lepiej, mam nadzieję, że i mnie to czeka
W pracy ok, kierownik zaskoczony - nie spodziewał się w ogóle, oczywiście pogratulował, a potem dzwoniła do mnie Marta - moja kierowniczka biura(Rajmundo jest naszym głównym kierownikiem i zarządza punktem), że dzwonił do niej kierownik podekscytowany i przerażony "Pani Marto ja musiałem ochłonąc" heh nonono, wpadł w panikę, bo ja rozliczam cały surowiec u nas jest tak, że każda z nas robi co innego i mamy na tyle pracy, że ciężko jest nam iśc na tydzień urlopu a jakby tak przyszło robic jeszcze za kogoś to już w ogóle nie ma szans - jednym słowem mówiąc musi byc zastępstwo, a że pracy mam dużo to Romek sie boi kto temu podoła i w ogóle co to będzie, co to będzie
się będzie jutro w pracy działo ...
Damian dziś przetrwał przedszkole, nawet zadowolony i obrazek zrobił nawet i w ogóle Pani go bardzo chwaliły, ale przez ten tydz. będzie chdził tylko do 12, przed paniem moja mama będzie go zabierac, bo on najbardziej o to spanie wojuje, to znajoma emerytowana przedszkolanka doradziła, że jak tylko mama taką możliwość to, żeby tydzień dwa nie zostawiac go na spaniu, żeby najpierw miał czas się zaaklimatyzowac - mam nadzieję, że to pomoże
[ Dodano: 10-10-2011, 21:26 ]
coś mnie plecy od wczoraj napierniczają... ehhh się zaczyna
zmykam spac, spokojnej nocy życzę miłych snów