Cześć

Wczoraj też Was podczytywałam, ale jakoś chęci na pisanie nie było. Byłyśmy ze szwagierką w klinice, dostała skierowanie do porodu w 40tc, na 14 listopada. Dwa tygodnie wcześniej przyjedzie do nas i będziemy wyczekiwać aż ją weźmie. Bo do ostatniej chwili nie ma co czekać, a odległość z Bielska do Katowic dość spora dla rodzącej. Jeden torbiel malutkiej powiększył się o 8mm, reszta bez zmian. Mała waży już 3200g, więc ładnie przybiera
Rano byłam oddać mocz i krew. Normalnie -5 stopni było. Wymarzłam. Coraz bardziej też dokucza mi ból kości łonowej. Jak sobie ją dotykałam to taka szeroka się zrobiła hehe. Każde dźwignięcie się z łóżka, czy wstanie z fotelu powoduje jej ból.
We czwartek mam wizytę u ginekologa. Mam dostać skierowanie na USG więc znów zobaczę naszą malutką
Jutro jadę z moim D. na dokończenie tatuażu

biedak się już stresuje
Pranie maluszkowych ciuszków znów się pierze. wczoraj kupiłam uroczą sukienusię

i seterek fajny na ciążowe dni.