WIOSENNE DZIECI-Marzec-Kwiecień-Maj 2012!

[Sylwia]

właśnie do jelit to nie podobne .......

ja mężowi też mówiłam wczoraj o tym.... a on na to że wydaje mi sie pewnie

[iw_rybka]

bułeczka z masełkiem i ogórek kiszony tak mi sie go chiało

- ja za to od 3 dni jem tylko chlebek z pomidorem ale tak grubo go kroje,ze wlasciwie to pomidor z chlebem,chyba mi potasu brakuje,bo wciaz tylko te pomidory mi w glowie i to bez soli,bez pieprzu,tylko taki bez skorki grubo ciachany i tez wlasnie wcinam

Zrobilam przeglad zimowych kurtek i plaszczy i wywiozlam kilka sztuk do kontenera PCK i odrazu luzy w szafie

[ Dodano: 26-10-2011, 11:30 ]

a on na to że wydaje mi sie pewnie

- ja tez ojemu mowilam,to tylko sie usmiechnal i powiedzial,ze fajnie,przynajmniej wiemy,ze z dzidzia git

myszka - wspolczuje tej pracy,a kiedy chcesz isc na L4?

[Sylwia]

No to nie jestem sama ktora tak wczesnie czuje .... haha balam sie ze ktos sobie pomysli ze sobie wmawiam ..i nikt nie uwierzy mi

[mama_zuzi1980]

A ja wlasnie zjadlam 6 pierogow z nadzieniem z bigosu, uwieeeelbiam!!!!

[Sylwia]

mama zuzi no zes mi smaka narobila... wrrrr

mi sie wlasnie bigosu chce

[asiab]

mi sie wlasnie bigosu chce

zapraszam do mnie do Sławna mam jeszcze pół gara

[ Dodano: 26-10-2011, 11:52 ]
wychodzę na zakupki bo w lodówce echo popiszcei coś żebym miała co czytać

[iw_rybka]

asiab, pol gara mowisz? Ile do Slawna jest km ode mnie? Zaraz przybede
Bigos tez bym zjadla

[ancurek86]

Ah też bym zjadła takiego bigosu ja dziś narazie bez wymiotów...za tydzień mam wizyte mąż poszedł do pracy, coś na obiadek trzeba wykombinować...ehhh, naszła mnie ochota na lody, co to bedzie

[iw_rybka]

jak bylam z Zuzka teraz na turnusie,to po tygodniu cwiczen,porannego wstawania,odmawiania sobie slodyczy i szpitalnego jedzenia poszlysmy na lody - zjadlam taki pyszny deser lodowy z 3 kulek,owocow,smietany,posypki i polewy - niebo w gebie,na samo wspomienie dostalam slinotok

[biniu_s]

zjadlam taki pyszny deser lodowy z 3 kulek, owoców, śmietany,posypki i polewy

litości...., ja jak w pracy siedzę to mam takie apetyty że szok, a jak w domu jestem i mam możliwości to wszystko mija i zaspokajam się jabłkiem