Upragnione maleństwo - zapraszam wszystkich starających cz.3

[Madleine]

noz juz zaczelam i mi troche lepiej idzie pisanie :) ale zrobilam sobie przerwe na sniadanko i po pierwszym kęsie wyladowalam w wc,strasznie mnei zemdliło,ale w sumie minelo 10 min i dokonczylam kanapke juz bez nudnosci,nie wiem chyba cos mi zaszkodzilo.

[jenny1983]

Oj Izunia szkoda gadać.

[Madleine]

Stawiam

Jak tam starania dziewczyny?

[Izunia]

Stawiam

Jak tam starania dziewczyny?

bez zmian...

[ Dodano: 27-10-2011, 11:19 ]
jenny1983 mów co się dzieję pomożemy poradzimy i ci lepiej będzie

[misia81]

hej ja również stawiam

jedna już wypiłam,ale z wami moge zawsze i drugą

u mnie bez zmian niestety... wczoraj jak byłam w MOPS-ie z koleżanką i było tam dużo dzieciaczków uswiadomiłam sobie,że mi sie nie uda być mamą popłakałam sie na ich oczach
zaczynam mysleć powaznie o adopcji
jenny1983, co sie dzieje kochana?

[Madleine]

misia81, Zawsze jest nadzieja.I bardzo mocno trzymam kciuki,zebyscie doswiadczyli tego cudu.
Adopcja jest czyms naprawde wspanialym,i masz ogormne serduszko skoro o tym myslisz,ale wierze mocno ,że doswiadczysz rowniez kiedys .
Bede sie o to modlic!

jenny1983 moze mozemy Ci jakos pomoc,doradzic? Co sie dzieje?

[misia81]

Bede sie o to modlic!

no i wyje teraz dziękuję dobre masz serduszko słońce ja jestem bardzo dobrą osobą niektórzy tego nie doceniają a ja za dobroc dostaje po tyłku

[Madleine]

misia81, Kochana nie płacz. Pamietaj,ze zawsze po burzy wychodzi słonce i dla Ciebie tez w koncu zaświeci - i to tak jasniutko ,ze zapomnisz od razu o tych zlych chwilach ktore były.Tylko musisz mieć nadzieję - nie wolno Ci sie poddawać !!!

[misia81]

Madleine, staram się jak moge naprawde,walcze o ten maleńki cudzik..juz nie chce wiele tylko to jedno jedyne w styczniu kończe 31 lat czas ucieka R miał kiedys synka tylko jak miał pół roczku zmarło niestety,teraz ma problemy on sam a mnie czeka operacja bo bez tego ani rusz do przodu... takze widzisz i ja i on mamy problemy łatwo nie będzie

[Madleine]

Madleine, staram się jak moge naprawde,walcze o ten maleńki cudzik..juz nie chce wiele tylko to jedno jedyne w styczniu kończe 31 lat czas ucieka R miał kiedys synka tylko jak miał pół roczku zmarło niestety,teraz ma problemy on sam a mnie czeka operacja bo bez tego ani rusz do przodu... takze widzisz i ja i on mamy problemy łatwo nie będzie

Rozumiem, i moge sie tylko domyslac jakie to jest trudne ,ale jest o co walczyc. Medycyna idzie do przodu - teraz kobiety nawet grubo po 40 stce rodzą dzieci i wierze,ze macie w sobie wiele siły i woli walki i tą walkę o ten mał cud wygracie !