Jadzia termin wycięcia migdałków miałysmy na 3 stycznia ale dzwoniłam dzisiaj i okazało się że nie dostali refundacji z nfz, w związku z czym od września nie operują na kasę

Co za tym idzie dzieci z zaplanowanymi zabiegami będą operować dopiero w styczniu i tak termin przesunąłby się nam na koniec czerwca-lipiec
Więc chcąc nie chcąc musimy iść wyciąć prywatnie bo boje się że Emilia sprzeda małemu tą bakterię a to nie było by zbyt wskazane

Poza tym bardzo często ją ostatnio łapie zapalenie górnych dróg oddechowych (co 3 tygodnie) no i teraz ma drugie zapalenie płuc w tym roku
Wizyte mam umówioną na 21 listopada więc tak czuje że koło 15 grudnia dostaniemy termin
No i do końca roku Emilia będzie ze mną w domu

bo teraz około 2 tygodni będzie musiała siedzieć po przebytym zapaleniu płuc a potem będę się bała ją posłać żeby znowu czegoś nie złapała przed zabiegiem
Ech doła mam
