witam
Bardzo dziekuje za pochwale mojego dzidziolka,bardzo bym chciala zeby to byla dziewczynka,juz bylam nastawiona na synka,bo wydaje mi sie,ze wszystkie marzenia spelnic sie nie moga ale teraz jak lekarz byl taki niepewny,to znowu mam nadzieje,ze mieszka tam mala dziewczynka
Biniu - prezent rewelacyjny,my mamy wlasnie ten stolik i krzeselko i musimy dokupic jeszcze jedno,dla Zuzki
Co do smoczka,to ja malemu nie chcialam dac - bo niezdrowo itd ale jak juz tu wiele razy pisalysmy - zycie weryfikuje nasze wybory,maz jeszcze do szpitala mi przywozil smoka,dla Andrzejka
Zuzka nie chciala wogole,wziela go dopiero jak miala pol roczku,dalam jej jak sie obudzila po operacji i zaciagnela i ciagnie do dzis
A jedno i drugie dziecko na piersi
dzwoneczek - przykro mi,ze macie takie klopoty z Dawidkiem,Andrzejek tez mial taki okres w zyciu - cale szczescie,kupilismy jakis syrop,ktory zmusil go do wyproznienia i potem jakos przeszlo,ale u nas problem siedzial w glowie - on raz dostal zatwardzenie i az z krwia zrobil kupke i od tamtego czasu wstrzymywal - celowo,ze strachu przed bolem
Ale po tym syropie sie wyklarowalo - Lactulosum,no i po jablkach,Andrzej uwielbia jablka
Mam nadzieje,ze u was tez sie unormuje
Jeju ja pamietam,jak on po kilku dniach wstrzymywania,siadal na nocnik i plakal - w zasadzie to sie darl i chyba pol ulicy go slyszalo,trzymal mnie za rece i robil kupke,po wszystkim byl spocony jak po biegu
wysokośc odpowiednia raz dwa i z głowy
- dokladnie,ja miala taki,co na lozeczko kladlam,nie wiem jak teraz to rozwiaze,bo chce kolyske dla tego maluszka
A wlasnie,co do laktatora,to ja kupilam przed urodzeniem Andrzejka i wogole sie nie przydal i przy Zuzi tez nie
rybciu, dzidziuś przeliczy
- dziekuje