co do wprowadzania do diety nowości- są rózne zalecenia lekarzy, producentów tez inne, a rodzina też inaczej gada hehe
Maja dostawała marchewke jak miała 3 miesiace, ale nie całą porcję rzecz jasna
dostawała 1 łyzeczkę (do herbaty) na dzień, spróbowała w ten sposób smaku, nauczyła sie do niego, pzryzwyczaiła do innej konsystencji
tak mała ilosć jej nie zaszkodziła w zadne sposób
potem stopniowo co tydzień coś nowego- było jabłuszko, zupka jarzynowa, jak skończyła 4 miesiace to dostała zupkę z ktrólikiem
a i jeszcze chciałam do
Niny nawiazać
pisałaś ze Twój szkrabek nie chce jeść marchewki, a dajesz własną? zmiksowaną?
bo jeśli tak to nie dziwie sie, moze mu konsystencja nie odpowiada?
zauważcie dziewczyny ze nasze blendery nigdy nie zrobią tak gładkiej masy jak ta ze słoiczka
Maja miała wielki problem zeby jeść marchewkę czy zupkę robioną pzreze mnie zanim nie nauczyła sie przełykać grudek, mimo ze tesciowa kupiła mi nowy blender, nic to nie dało, i tak miała odruch wymiotny, zanim przywykła mineły ze dwa miesiace
wiec na samym początku jadła tylko słoiczki
włąśnie ze wzgledu na to ze one są odpowiedniej konsystencji i nie mają w ogóle grudek
one są jak budyń takie głądkie
teraz też zaczne od słoiczków a jak już młody bedzie z powodzeniem jadł i przełykał to zaczne robić swoje obiadki
[ Dodano: 04-12-2011, 13:17 ]
kwiatunio, no no to meżus ma gest
dzieki za kciuki
przydadzą sie
u nas zazwyczaj jest ok, ale są dni takie ze jestem zła na siebie, Maja ma niekiedy tak skrajne zachwoanie ze mnie to aż dziwi, zazwyczaj jest grzeczna ale zdarzaja sie raz w tygodniu czy raz na parenaście dni takie " trudne okresy" ze wysiadam
mam nadzieje zę to chwilowe