Eeee, no Dziewczyny nie śmiać się
Ja też jestem w bazie Tajemniczych Klientów
tylko innej firmy.
Trzy razy byłam na wizytcie testowej. Robiłam to dla zabawy, nie dla zysku
Czułam się jak detektyw, hehe...
Ja byłam w McDonaldach, dostałam zwrot kaski za to co kupiłam do jedzenia i jeszcze kaskę oprócz tego. Więc za darmo mieliśmy obiad z M.
Oczywiście, nie zagląda się na zaplecze, bo przychodzi się jako klient- głównie chodzi o jakość obsługi, czas oczekiwania i trzeba zwrócić uwagę na kilka szczegółów. W Maku np. muszą dać do każdego elementu zestawu jedą serwetkę.
No i trzeba zajrzeć do toalety.
Tyle