czesc kochane...a ja dziś już po fryzjerze...i po zakupach w hipermarkecie...obkupiłam resztę dzieciaczkow , meza i tesciow....i juz jestesmy bankrutami...a jeszcze ponad dwa tyg do wypłaty meza... o rany...jeszcze siostrzeńcom po kasce dac..ludzie... jutro zabieram sie do pieczenia ciast...dobrze ze mam już na nie wszystkie składniki
asieńka nie dziwie sie Tobie...pamietam jak ja Dawidka ubranka przekładałam po tysiac razy ...i napatrzec sie nie mogłam
evvelka zuch z ciebie dziewczyna...podziwiam ze mimo złego samopoczucia dałaś rade jeszcze w domku posprzątac....
...a to w karcie ciązy nie moze być wpisanych po kilka wizyt w miesiacu...u mnie jeszcze zostały dwie rubryki i sie konczy miejsce... lekarz powiedział ze w takich sytuacjach dołącza nastepną karte ciązy...no cóż...
rybko tak mi przykro...strasznie szkoda ze Andrzejka nie przyjeła ta wstretna baba...teraz życ w niepewności az do stycznia... dobrze choc te wezły już sa mniej wyczuwalne
brodzikowa no cóz...albo próbowac jeszcze córcie "zdziałac" albo zaakcetpwac sie w roli matki samych facetów pociesze cie ze moja teściowa to czterech synow tylko ma...pewnie tez marzyła o córce ma za to dwie wnuczki i trzecią w drodze
cieszę sie ze z Ziemiusiem wszystko ok!
pozdrawiam was goraco :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: