wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

14 lis 2011, 17:32

teraz maja jedną nazwę-Szpital Pirogowa.
i jest na wilenskiej? nic o tym nie slyszlam

ale mam ochote dzis komus oddac zuzie caly czas placze i marudzi a to wszystko ze jest nie dospana

Murchinson, zdjecia sliczne a ty jak szybko doszlas do formy po porodzie

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

15 lis 2011, 11:59

i jest na wilenskiej? nic o tym nie slyszlam
Tak jest tam nadal, a poza zmianą nazwy chyba nic się nie zmieniło dla pacjentek.
Murchinson, zdjecia sliczne a ty jak szybko doszlas do formy po porodzie
Dziękuję. 3 piętro bez windy robi swoje, teraz to ja mam juz mniej niż przed porodem choć fakt miałam +2 po.

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

16 lis 2011, 15:56

Gabi, tak rodziłam tam w maju. Nie podobało mi się to, że po porodzie trafiłam na OCP bo na noworodkach nie było miejsca, a tam tarktują takie pacjentki jak zło konieczne, którym muszą się zająć dodatkowo. Ja byłam po cc więc dla nich to problem, wstać mi nie pomogły tylko salowa przyszła podała mi rękę i pomogła doczłapać się do wózka by przewieść na noworodki, a o karmieniu wtedy też można zapomnieć. Tam już dostałam przeciwbólowe leki i położne we wszystkim pomagają. Do szpitala trafiłam z odchodzącymi wodami i od razu ze wskazaniem do cc i nie wiem czemu ale mimo to dostałam oksy, mąż nie mógł być ze mną zanim trafiłam na sale operacyjną (przy sn mąż wchodzi bez problemu). W mojej sali były i worki sako i piłki. Po zmianie trafiła mi się "miła" połóżna, która nie wierzyła, że rodzę. Uważała, że żartuję bo jak w 45 min. od podania oksy pierworódka może mieć parte. Uwierzyła jak zobaczyła ktg i ekspresem wieźli mnie na salę. Mimo wszystko jestem zadowolona, zawsze może trafić się "miła położna" ale ogólnie nie narzekam i gdybym rodziła raz jeszcze to tam.
Do porodu i zaraz po dostajesz koszulę. Dla siebie do szpitala to właściwie prawie nic nie potrzebujesz (koszula na później, kosmetyki, sztućce), podkłady dla Ciebie i na łóżko dostaniesz. Dla córci weź ubranka bo te szpitalne to często dziurawe, becik, kosmetyków nie musisz brać-myli w hipp.

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

16 lis 2011, 18:26

Dopiero taki młody lekarz sie nade mna zlitował, a jak mnie zbadał to miałam juz 7 cm rozwarcia i migiem mnie na porodowke wieźli.
Dobrze, że choć lekarz był przytomny.
U mnie jak wydarłam się na tę położną by wezwała lekarza albo sama jej tu urodzę to łaskawie podeszła do mnie (bo wcześniej z korytarza ze mną rozmawiała) kazał mi ocenić ból od 1-10, pytała co mnie boli poza samym skurczem. Potem popatrzyła z politowaniem i podeszła łaskawie do ktg-i tekst "o cholera, pani doktor szybko". Lekarka zbadalała mnie i 9cm, na ktg ostatnie wskazanie jakie widziałam to 90% i szło dalej, później odwróciłam się na drugi bok bo tak było mi wygodniej. Tuż przed wyjzadem na operacyjną położna dała mi jak to określiła 1 cm w żyłę żeby nie bolało. Nie bolało ale telepałam się jak w ataku epilepsji.
Na noworodkach jest teraz bardzo dużo młodych położnych, chętnie pomagają.

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

16 lis 2011, 19:07

Aczkolwiek na pewno jest tak, ze w kazdym szpitalu można trafić na super lekarza i położną...
I tego sie trzymaj! A ja trzymam kciuki bys miała super opiekę-i lekarza i położną.
Mimo wszystko jestem zadowolona i wiem że mały i ja mieliśmy dobrą opiekę (nie licząc tej położnej przed).
Chyba to już tak jest, że im bliżej terminu to bardziej zaczynamy się stresować i bać.

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

16 lis 2011, 20:05

co do porodu to ja rodzilam 13 godzin i dzieki bogu byl ze mna maz i duzo mi pomagal ale trafilismy na super polozna i moja doktorowa Esterberg ktorej placilam kupe kasy przy kazdej wizycie a ona oparla sie o sciane i sie patrzyla a pozniej poszla do kompa i siedziala przy nim. maz sie wyklucil i dostalam znieczulenie zewnatrzoponowe. a moja kolezanka rodzila miesiac po mnie i polozno jej powiedziala odwroc gebe w druga strone i nie dmuchaj na mnie bo ci smierdzi. wiec to zalezy na kogo sie trafi i duzo zalezy od poloznej

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

16 lis 2011, 21:21

a moja kolezanka rodzila miesiac po mnie i polozno jej powiedziala odwroc gebe w druga strone i nie dmuchaj na mnie bo ci smierdzi.
:ico_szoking: :ico_szoking: Jeśli to w Madurowiczu to pewnie ta położna którą ja miałam bo uprzejma nie była.
...ale sama świadomość, że nie jestem tam sama i w razie czego ktoś sie za mna wstawi pomaga.
Dlatego mój mimo iż go nie wpuścili na oddział stał pod drzwiami i gadał ze mną przez telefon między skurczami. I wiem, że na jedno moje słowo wlazł by na oddział i nie patrzył na nic.

ona .

11 gru 2011, 13:00

Witajcie!
Muszę Wam o czymś powiedzieć. Mój D. się oświadczył. :ico_brawa_01: Czuję się jakbym co najmniej zmieniła stan cywilny, a D. jaki szczęśliwy.

Straszne to co piszecie o tych szpitalach... :ico_szoking:
Gabi widze już niedługo termin. :ico_sorki:

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

27 gru 2011, 09:47

Gabi, raz jeszcze gratulacje! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
geheimnis
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2248
Rejestracja: 25 mar 2008, 12:25

27 gru 2011, 11:58

Serdeczne gratulacje dla Gabi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
:ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość