to superpiers juz powraca "do siebie"
smak naprawde niezapomniany, ja nie lubie piernikow ale w tej zupie... pychawlasnie przeczytalam w necie co to takiego, ciekawe
ja tez juz tutaj sie urodzilam ale babcia ze swojego regionu przywiozla grochowke i to zawsze ja jedlismy, za to ta ktora wyemigrowala u siebie co roku robi moczke, prababcia robila siemieniotke, raz tylko to probowalam a nawet 9 osob probowalo pol litrowy sloiczek i tyle samo tez zostalojestem ze slaska wiec tutaj to jest tradycja
ciekawe jak się Filipek zachowaZabieram teraz mlodego do kosciola, jest koledowanie i blogoslawienstwo dla dzieci a do kosciola mamy 30 min spacerkiem wiec bedzie i to dzis odhaczone. Poza chrzcinami to jego pierwsza wizyta w tym miejscu, ciekawe jak to bedzie z jego temperamentem
jak będziesz miała 2 dziecko to też tak będziesz robić,bo zazwyczaj przy pierwszym dziecku wszystko się robi "książkowo" a potem już nieOdważne jesteście dziewczyny z tym nowym jedzonkiem, no i ze zwykłym mlekiem.
widać jakis kryzys może Maksio miałNie wiem czy pisałam, ale u nas cyckowanie wróciło do normy- Maksio zaczął więcej pić, więcej mleczka mam, tyle, że już zawsze dostaje na noc butle MM,
mi Milena jak się budzi to wody nie ruszy,soczek musi być,ale to dopiero 2 nocka przespana cała więc nie ma co się cieszyć zawczasu,ale tak to 1 pobudka zwykle byłaU nas Maksio budzi się jakieś 2-3 razy na wodę,
Pewnie coś w tym jestjak będziesz miała 2 dziecko to też tak będziesz robić,bo zazwyczaj przy pierwszym dziecku wszystko się robi "książkowo" a potem już nie
Może już tak zostaniemi Milena jak się budzi to wody nie ruszy,soczek musi być,ale to dopiero 2 nocka przespana cała więc nie ma co się cieszyć zawczasu,ale tak to 1 pobudka zwykle była
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości