a przy Zuzi mialas cukrzyce
- dokladnie,tylko z ANdrzejkiem bylo podejrzenie,bo nie dalam rady glukozy wypic - po 4 podejsciach lekarz profilaktycznie kazal unikac slodyczy,sokow i niektorych produktow,a z Zuzka trafilam na bande debili ( mieszkalismy juz w innym miescie),ktorzy kazali wypic 50 glukozy w domu,przyjsc po 2 godzinach i z palca wzieli gkukometrem wynik,byl dobry,wiec mimo moich zali,ze zle sie czuje,ze slabo,ze spiaca nikt sie nie zainteresowal,a ja uznalam,ze moze panikuje i tez dalam spokoj,brzuch mialam maly ( w stosunku do pierwszej ciazy),przytylam tylko 14 kg ( w pierwszej ciazy prawie 30
) i potem byly wielkie oczy na porodowce,bo Zuzke wyciskali,utknela biedna i do konca zycie bede zalowac,ze CC nie mialam
Teraz juz mam zapewniona CC bez wzgledu na szacunkowa wage