Ja sie dopiero zorientowalam, ze mam zachcianki jak zrobilo mi sie niedobrze, ale jak przeanalizowalam co jadlam to zrozumialam dlaczego. Generalnie wcinam slodycze!!!! Ale ogorki kiszone tez za mna chodza i staram sie nie pic, ale caly czas mam ochote na gazowane a generalnie nie lubilam nigdy gazowanego. Hitem sa krowki i rurki z nadzieniem smietankowym