[quote="iw_rybka"]
Martalka, ale w sumie patrzac na rok urodzin dzieci Twoich,to Barti i Damian tez raczej beda ci bardziej pomagac niz przeszkadzac,chyba,ze masz na mysli sprawy organizacyjne,czyli odwozenie do szkoly,przedszkola itp
[quote]
najbardziej właśnie powala logistyka.
Już teraz wkurza mnie to, ze nie mam kiedy Mileny kłaść spać w dzień :) No ale kolejne dzieci nie mają tak łatwo jak pierwsze czy jedynaki

Taka cena chyba. Albo ja jakaś niemota niezorganizowana jestem.
Na szczęście przedszkole i szkołę mam w jednym budynku, 3 minutki piechotką. Wyskoczę z dzieciem w chuście i Milą za raczkę, chociaż bedę musiała tam śmigać 3 razy dziennie. W międzyczasie robiąc zakupy, gotując obiad, kłaść Milenkę spać, klaść maluszka spać, karmić cycem, przewinąć, ponosić, odbeknąć, przebrać ulane ubranko itp.
Chłopaki będą bardzo pomocni jeśli:
-posprzątają gdy proszę (wieczorem zabawki, ciuchy, przed wyjściem z domu- zabawki)
-odstawią swój talerz do zlewu po posiłku
-nie oplują na wyścigi umywalki pastą i nie ochapią lustra mydłem (bo chociać myją to potem osobiście

to czas na zagonienie ich do tego i dopilnowanie muszę znaleźć).
-wnoszą mi zakupy (lżejsze) po schodach bardzo chętnie
-Damian "gotuje" ze mną, ale tego pomocą bym nie nazwała

Za to nakrywa do stołu bezbłędnie, podczas gdy Bart, stary koń, daje zły przykład.
Jak są obaj w domu, to mam głośno, wrzaskliwie, zwariowanie, raz ryk, raz śmiech, wieże z poduszek, domy z koców.
-Milena pomagać chce tak jak Damian, ale jednak zbyt maleńka jest jeszcze...
A dziecina, mam nadzieję, że szybko przywyknie do hałasów i nie będzie jemu to zbytnio przeszkadzało...
Nie wiem jaką pomoc masz na myśli, ale jak "kochanie, podaj mi pampersa/ręcznik/krem" to to raczej wywoła walkę kto ma to zrobić, mimo proszenia konkretnego chłopca po imieniu. Tak rywalizują, że normalnie wióry idą...
Co do ostatniego miesiąca, to ja chodziłam co 2 tygodnie. Z tym, że przedostatni raz miałam być tydzien przed terminem (byłam) a potem za tydzień, ale już urodziłam, co zresztą gin mi zapowiedział po wyglądzie szyjki
[ Dodano: 10-01-2012, 22:43 ]
Myszka, mnie też hasco sept nie daje nic. Najlepsze jest tantum verde P do ssania. Leczy i jakby znieczula.
A na katar, ja wkraplam kropelki olejku Olbas do wody w kominku z podgrzewaczem, albo na rożek poduszki na noc i łatwoej się oddycha.
Podobnie (jak nie masz pod ręką Olbas) zaparz w misce majeranek. Mi i dzieciom pomaga
Moje dzieciaki kaszlą strasznie. Jutro rano przychodnia na bank...
Chyba właśnie od kataru...

Katar spływa, ale chyba w złą stronę i kaszel murowany....