Lubicie komedie ?
wczoraj jedną oglądałam, więc mogę wam polecić , ja czasami płakałam ze śmiechu i przewijałam scenki po kilka razy
Horrible Bosses
a tu jedna z moich ulubionych scenek
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... zx8V2lcxbc
manenka, Twój przepis na masę tortowa brzmi super, a to taka bita śmietana z truskawkami wychodzi?
raczej jak krem śmietankowy z kawałkami truskawek i galaretki , pychaaaaaaa
Agniecha torcik super
siostra moja też tak okładała parę razy tort ale zazwyczaj używa biszkoptów
pół na pół dla uzyskania kontrastu
W sensie dwa zdjęcia z narodzin i teraźnijsze
hmmm dla mnie to raczej za dużo i jak na razie jestem za zdjęciem z narodzin
będzie dobrze, mój teść robi takie operacje dzieciom i wszystkie się udały, dzieciaczki potem pięknie się goją, szybko, bez problemu, niczego nie pamiętają, bo szybko zapominają a i śladu po rozszepach nie ma.
ja też to sobie tłumaczę, ale te czekanie mnie dobija , bo ciągle coś mi do głowy przychodzi, a co zabrać, a jak tam będzie, a żeby nie wypadło na urodziny Michaela
chyba zacznę spisywać listę rzeczy które muszę zabrać , wtedy już o nich nie będę myśleć
heheh ja w środę Stasia w przychodni ważyłam i waży 9800g.
u mnie Michael 9kg osiągnął na 12 mc , on był niejadkiem
z nim miałam ciagle problemy z niedowagą ciągle był na najniższej granicy w centylowej siatce
a u Nell odwrotnie , przekracza najwyższą
to wcale nie dużo... Stasiek zjada 210ml gęstej kaszy 3 razy na dobę, obiadku zjada cały plastikowy pojemniczek avent na mleko, albo 2 chochle zupy, banan cały, danonek cały, mandarynkę całą wciągnie i to nie jedną a kilka. Wcale nie uważam, żeby Nell dużo jadła
Może ona ma taką budowę, mojej kuzynki córa też była kluseczka jak była mała, a wcale tak dużo też nie jadła, teraz już zmieniła się i nie jest taka pyzia.
to mnie pocieszyłaś
pamiętam z K na zdjęciach z dzieciństwa też był taki klusek, a na 2-3 lata chuderlaczek, a potem dopiero po ślubie przytył 10kg w 3 mc
Stasiek herbatki i wodę wciąga litrami, on z litr dziennie płynów spokojnie wypija, jak nie więcej.
ja nie daję herbatek, ani skoków , a może powinnam dawać soki co?
z raz dziennie chociaż taki 100%
Nie no to wiadomo, że jak dziecko zje pol normalnej porcji i nie chce wiecej, to ja nie wciskam
no ja też to wiem
ale wiesz jak to teściowa za mamusie, za tatusia, leci ptaszek , idzie mrówka i wszytko wciśnie
Teraz moze nie zapomne jej zwazyc wieczorkiem to dam tez znac.
wlasnie tak jest jak ktos zaburza rytm, u mnie kiedys Julka jak jadła 150 to tesciowa byla madrzejsza i dawala jej 180,
dobrze , ze ja ze swoją się widuje raz na x czasu
dziękuję dziewczyny za informacje
teraz już wiem , że źle jeść nie daję
aż kamień z serca mi spadł