Witam
karo-22, super , że gala się udała i że Nikoś wytrzymał tak długo , śliczna sukienka
co do mleka krowiego to mój Krystian wciąż pije mleko modyfikowane ale zdaża się, ze na kolacje dostaje mleko krowie np. z płatkami Nestle - uwielbia, na mleko krowim robimy też np. budyń, po za tym je serki homogenizowane , jogurty, ser biały i żółty
ogólnie on ma swoje ulubione posiłki i nie przepada za mięsem czesto zdarza się ze zje na obiad tylko zupe i ziemniaki z drugiego dania, no chyba ze zasmakuje mu surówka.. mięsa nie tknie prawie ze pod żadna postacią.. chociaż ostatnio zasmakowała mu szyneczka na bułeczce i moje pulpety mięsno-warzywne

pulpeciki dodatkowo zmieszałam mu (na łyżeczce) z ziemniaczkami i jadł aż mu się uszy trzęsły

chyba nie zajażył, że to było mięso...

ogólnie cięzko jest trafić w jego smaki.. on w zasadzie potrafi kilka razy dziennie podchodzic do lodówki i domagać się serka homogenizowanego ale oczywiście dostaje maxymalnie 1 na dzień - oczywiście awanturuje się nie raz że nie chcę dac mu wiecej ale wiem, ze nie powinien jeść więcej tych serków , już chyba 1 dziennie to i tak sporo w ciągu tygodnia czy miesiąca...

staram się aby codziennie miał coś innego na śniadanie i kolacje żeby jedzenie się nie powtarzało a jeśli nie zje to idzie w ruch mleko modyfikowane z kleikiem ryżowym (przeważnie pije 2 razy dziennie przed południowa drzemką i na noc)
[ Dodano: 17-01-2012, 08:55 ]
u nas sanki zalliczone, młody w prawdzie przeziębiony ale w drodze do lekarki zamiast w wózku siedział na sankach, fajnie podobało mu się tylko coś w drugą strone (ja byłam w aptece) gdy jechał z tatą to się zbuntował

ogólnie zrobił małą awanturkę nie wiadomo o co... no i S. stwierdził , że "z nim gdzies wyjść to jakaś masakra

" a ja mu wtedy powiedziałam " no i widzisz a jak ja musze i Karoline i Krystiana ubrać i iść z nimi do przedszkola a później z młodym wracać, a później pół dnia jestem praktycznie z nim sama, bunty , awantury - ja to muszę ze spokojem znieść a ty sobie myślisz , że ja nic nie robie bo co to za problem
siedzieć sobie z dzieciem w domu" - no i chyba takie doświadczenia mu troche uzmysłowiają moją cidzienność i zaczyna rozumieć dlaczego chcę posłać krystiana od września do żłobka i isc do pracy...

moim zdaniem on jest już wv takim wieku ze potrzebuje kontaktu z rówieśnikami i zorganizowanych zajęć a ja mu tego nie jestem w stanie zapewnic bo ciągle coś mam do zrobienia i on się nudzi czasami i się buntuje przez to
[ Dodano: 17-01-2012, 09:04 ]
sorki za to , że jestem natrętna
chciałam ponowić swoje pytanie dotyczące 1% (pisałam kilka postów temu) bo nie wiem może go nie zauważyłyście bo nie dostałam ani jednej odpowiedzi (jakiejkolwiek) , nie bójcie się napisać jeśli macie kogoś innego komu oddajecie swój 1%, ja się nie obrażę

chciałabym tylko tak orientacyjne dowiedzieć się czy któraś z Was zdecyduje się przekazać na Karolinkę 1%

byłabym mega wdzięczna

ale też oczywiście liczę się z tym, ze każda z Was może już mieć "swoje" dziecko któremu oddaje swój 1%