hej dziewczyny
Mad trzymam kciuki żeby w szpitalu sie okazało że jednak Martynka sama bedzie chciała wyjść bez komplikacji
Beatka,
Nostromo za Was oczywiście też trzymam kciukasy cobyście się juz rozpakowały wystarczy tego chodzenia z brzusiem
Aga26 wiem co przeżywasz bo moje obie dziewczyny się rozchorowały na dzień przed moim powrotem z Kubą ze szpitala i normalnie meksyk w domu był dziewczyny szczesliwe że w końcu braciszek wrócił do domu i mogły go zobaczyć a tu obie kaszlące zasmarkane i też mi mówili żeby je odizolowac od małego

no ale niech mi ktoś powie jak ?? jak powiedzieć dziecku że nie wolno mu być koło braciszka

i koniec końców jedyne co zrobiłam to pilnowałam zeby dziewczyny często myły ręce jak miały kaszleć czy kichac żeby wychodziły do drugiego pokoju albo przynajmniej odwracały się od Kubusia i cały czas miałam nadzieję że młody jest dobrze chroniony dzięki mojemu mleczku dającemu mu odporność i na szczęście udało sie dziewczyny juz zdrowe i Kuba też
