o rany...przypomina mi sie moj poród
- dokladnie,mecza ja nie potrzebnie

Dali by jej cos na rozruch i byloby git
Powiem wam,ze kuzynka oplacila polozna i w 39 TC umowila sie z nia na wizyte i polozna pyta - czy ona chce dzis urodzic,kuzynka na to - jasne,czemu nie,to ta jej powiedziala o ktorej ma przyjechac do szpitala ( ta polozna miala nocna zmiane), co ma powiedziec na izbie przyjec,co czuje ,jakie skurcze itd - ale nie miala zadnych boli,nic,no i ja przyjeli. Kuzynka dostala jakis tajemniczy zastrzyk,czopek,zrobila jej lewatywe,masaz szyjki i podala kroplowke - caly porod pierwszego dziecka trwal 4 godziny i mala byla na swiecie

Czyli jak widac,tak tez mozna
