moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

Barbie dla chorych dzieci

30 sty 2012, 19:13

Co sądzicie o produkcji łysych lalek barbie dla chorych dzieci?
Lekarze rodzice chorych dzieci sądzą że taka lalka pomogłaby małym pacjentom onkologii oswoić łysienie, jako skutek chemioterapii.

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

30 sty 2012, 19:23

hmmm,no nie wiem - mnie to nie przekonuje :ico_noniewiem: To ja tez powinnam Zuzi kupic lalke ze spolotem? Z krotsza i niedowladna raczka,zeby sie oswoila z tym,ze jest inna? Lepiej chyba wytlumaczyc dziecku,ze rozni sie troszke od innych ale nadal jest wspanialym i wartosciowym czlowiekiem :ico_sorki:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

30 sty 2012, 20:06

dokładnie są różne choroby, różne tragedie...
ja sama nie wiem co powiedzieć

Awatar użytkownika
aniawlkp86
Wodzu
Wodzu
Posty: 24940
Rejestracja: 23 mar 2009, 13:59

30 sty 2012, 20:55

mi się wydaje,że taka lalka za dużo tu nie da :ico_noniewiem: lepiej tłumaczyć dziecku co się stanie i np. pokazać innych chorych,ale lalka to chyba mizerny pomysł :ico_sorki:

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

30 sty 2012, 23:01

Mnie tez sie wydaje ten pomysł nie na miejscu.
Bo tak jak RYBKA pisze trzeba by było robic lalki z każdą widoczną chorobą.
Dziecku trzeba tłumaczyć a nie tylko pokazywać na lalkach.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

30 sty 2012, 23:29

jak usłyszałam o takiej lalce byłam zszokowana i od razu zapytałam, czemu nie robić lalek na wózkach inwalidzkich, lalek z pryszczami, z zezem i innymi mniej lub bardziej męczącymi chorobami.
z tego co wiem to chore dziecko taka lalke sobie zazyczylo i robiona na zamowienie, to jeszcze ok, ale na masową produkcję to byłoby moim zdaniem nie na miejscu troszke.

lilo

30 sty 2012, 23:29

A ja myślę że nowotwór to jednak specyficzna i bardzo ciężka choroba, która bardzo zmienia i psychikę i wygląd dziecka.

Każde dziecko jest inne - jeśli któremuś taka lalka mogłaby pomóc zaakceptować zmiany jakie w nim zachodzą - nie widzę nic złego w tym.

Tłumaczenie tłumaczeniem ale na dzieci bardzo często właśnie bardziej działają takie niekonwencjonalne metody.

Awatar użytkownika
Pozytywka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3274
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:02

31 sty 2012, 09:06

Według mnie te lalki to dobry pomysł.Tak samo jak książeczki o stworku który walczy z komórkami rakowymi ,pięknie obrazuje dziecku na czym polega choroba ,jakie są etapy leczenia i jak będzie się zmieniać jego ciało.Wyobrażacie sobie reakcję małej dziewczynki,która pewnego dnia budzi się rano,a na poduszce zostaje jej warkocz?Jak bardzo będzie przerażona?Taka lalka czy książeczka pomaga się dziecku oswoić i zrozumieć jakie zmiany je czekają.
Tłumaczenie tłumaczeniem ale na dzieci bardzo często właśnie bardziej działają takie niekonwencjonalne metody.
_________________
Dokładnie :ico_sorki:

lilo

31 sty 2012, 09:23

Tak samo jak książeczki o stworku który walczy z komórkami rakowymi ,pięknie obrazuje dziecku na czym polega choroba ,jakie są etapy leczenia i jak będzie się zmieniać jego ciało
Na pewno to dobry pomysł :ico_sorki:

My synowi przed wycięcie migdałka dużo tłumaczyliśmy co się będzie działo ale bardzo pomogła książeczka jaka była w szpitalu - bardzo fajnie było wytłumaczone że na przykład anestezjolog to lekarz który sprowadza sen i można sobie zażyczyć co się ma dziecku przyśni i mój syn oczywiście zamówił sobie na spotkaniu z lekarzem i jeszcze po obudzeniu twierdził że to mu się właśnie śniło :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Pozytywka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3274
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:02

31 sty 2012, 09:32

My synowi przed wycięcie migdałka dużo tłumaczyliśmy co się będzie działo ale bardzo pomogła książeczka jaka była w szpitalu - bardzo fajnie było wytłumaczone że na przykład anestezjolog to lekarz który sprowadza sen i można sobie zażyczyć co się ma dziecku przyśni i mój syn oczywiście zamówił sobie na spotkaniu z lekarzem i jeszcze po obudzeniu twierdził że to mu się właśnie śniło
Czyli książeczka spełniła swoje zadanie;-)
Dzieci to specyficzni pacjenci ,widzą świat inaczej niż dorośli ,dlatego i sposób w jaki obrazuje im się przebieg choroby/leczenia musi być inny.

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość