my juz dawno po feriach,mlody chodzi do przedszkola i zaciesza,bo sniegu pelno i codziennie na dwor wylaza,a dzis znowu zasypalo nas,wiec jutro zamiast autem,na sankach jedziemy
u nas bialo, ale nie w takich ilościach żeby na sankach po chodniku się dało jechać. Jutro na górkę też chcemy iść.
Tylko Marti jeszcze pokasłuje, pozostałości po chorobie....
ja nie musiałam na sanki dzieci brać
przyszły ciotki po Hanię i Zosia z nimi to poszły na górkę pozjeżdżać na sankach Milena w tym czasie spała 2 godziny