dzwoneczek82, szkoda że Dawid spowrotem śpi z Wami, może teraz przy braciszku jakoś mu wytłumaczysz, że jako starszy brat powinien młodszemu zrobić miejsce w łóżku rodziców a sam spać u siebie?
oho, to by dopiero wywołalo falę "miłosci" braterskiej
W dość popularnej i bardzo rozsądnej książce, autorki Faber/Mazlich porównują pojawienie się rodzeństwa do pojawienia się... "nowego współmalżonka".
Co byś zrobiła jakby mąż powiedział: "wiesz biniu kochanie, to jest od teraz moja nowa druga żona, od teraz bedziemy razem mieszkac wszyscy i stanowić jedną wielką szczęśliwą rodzinę, ale Ty, jako starsza żona powinnaś młodszej żonie zrobić miejsce w łóżku"
No, ale dziecko właśnie tak odczuwa. Lepiej więc nie raczyć dziecka takimi słowami.
Mnie wręcz szlag trafiał jak mi najpierw tak o moim braciszku mówili jak sama byłam dzieckiem, a potem jak ktoś mi tak Bartka, potem Damiana buntował. Bo taka jest prawda. dziecko nie podejdzie zdroworozsądkowo i nie stwierdzi "faktycznie malutki braciszek powinien spać z rodzicami", tylko emocjonalnie, bo też jeszcze dzieckiem będąc potrzebuje bliskości.
My wczoraj byliśmy na sali porodowej, siedziałam na łóżku - ale fajnie. Ciekawe jak ta cała teoria ma się do praktyki
siedziałaś, to niech to bedzie dobrą wróżbą. Oby pozwolili więc rodzic w dogodnej dla Ciebie pozycji
fajnie że was wpuścili.
Ja pamiętam jak widziałam to co w srodku przez ledwo uchylone drzwi. Wyglądało dość niefajnie bo nieznajomo, ale potem okazało sie OK.