WIOSENNE DZIECI-Marzec-Kwiecień-Maj 2012!

[dzwoneczek82]

asiab...a jednak...przykro mi...dobrze ze jesteście pod dobrą kontrolą...trzymam kciuki...

[agasio]

Jeszcze raz dzieki za zyczenia :ico_buziaczki_big:
Asiab- kochana, na pewno wszystko przetrwasz, musisz dac radę dla dzidzi, wiem że to trudne

[iw_rybka]

asiab - wspolczuje

[kingoza]

masakra co za dzien ....
a mna nerwy szargaja ze szok mam ochote przy*****olic mojej tesciowej (sorki ale inaczej sie nie da ) od jakiegos czasu jak ktos wpada do nas i zaczyna gadac o dziecku ( o moim) ta od razu ZAZNACZA : ze ona sie nie bedzie w ogole zajmowac naszym dzieckiem, ani w niczym pomagac ani ze nie nakarmi ani razu dziecka bo dziecko wychowuja rodzice a nie babcie, pomojajac fakt ze ja jeszcze nie urodzilam a ona juz pier***li przy ludziach takie farmazony ze az glupio sie czuje i nawet nie wiem co mam odpowiedzic tylko milcze jak idiotka a cisnienie mi skacze do 1000. ja nawet o nic jej nie poprosilam ani nie zasugerowalam jej czy mogla by mi pomagac na samych poczatkach a ta juz zaczyna swoje haslo : ze ona nie bedzie ... bla bla bla
raz T. jej powiedzial ze dziecko ma rodzicow zeby zadecydowac o lozeczku i ze mogla nas zapytac czy chcemy wziasc jakies stare lozeczko sprzed 10-13 lat od jednej babki z ktora sie umowila tesciowa i chyba zarzucila fochem i pieprzy takie rzeczy przy ludziach ahh

[tibby]

kingoza, teściowe są straszne. wyobraź sobie, że moi teście (co prawda zanim tobik się urodził nie mieliśmy ślubu z moim M., ale to wg mnie nie jest ważne, bo o dziecko chodziło a nie o mnie) to ani grosza nam nie dali na synka. niczego nie kupili. mojego M. pradziadek zasponsorował nam wózek, a jego własny ojciec i matka NIC. nawet nie kiwnęli na nic paluchem. niczego mu nawet z ubranek nie kupili. NIIIc!!!

a my jak takie woły wszystko kupowaliśmy od zera totalnego. bo żadnych małych dzieci w rodzinie nie było od x-nastu lat
na szczęście daliśmy radę i jestem z nas mega dumna z wychowaniem tez nam się nikt nie wtrąca pomimo tego, że mieszkamy z mamą

[kingoza]

tibby my tez wszystko kupujemy sami tesciowa nawet sie nie zapytala czy nie chcemy czegos w prezencie dla malej ...ok jej sprawa .. nie jej dziecko ale skoro nie chce pomoc to niech przynajmniej mnie nie wkurza ...

[biniu_s]

tibby, i ja Ci powiem, że tak jest najlepiej, bo jak skorzystasz z czyjejś pomocy to prędzej czy później, ktoś to wypomni.

kingoza, nie przejmuj się teściową, olej to co gada, szkoda nerwów. Tak jak piszesz, nie pozwoliliście jej zadecydować to teraz się odwdzięcza. Ja nie mogę narzekać na moich teściów, wiadomo czasami podniosą mi ciśnienie ale ogólnie teść ma zasadę "dzieciom można coś poradzić ale nic kazać", a teściowa - hm, dziwna kobieta ale jeszcze złego słowa na mnie nie powiedziała, przynajmniej do mnie nie wróciło
Gorzej jest z rodzicami - strasznie marudni się zrobili ale z rodzicami jeden dzień się posprzeczam a następnego dnia już jest dobrze.

[ Dodano: 10-02-2012, 20:25 ]
kingoza, co tam się znowu u Was w Grecji dzieje, jakieś zamieszki? W jakim mieście mieszkasz, masz to na żywo czy raczej bezpiecznie?

[kingoza]

biniu masz racje z tym wypominaniem
a co do grecji to codziennie juz cos nowego jak nie strajki to zamieszki i tak w okolko macieja ja mieszkam w arcie w centrum grecji - tu jest spokoj jak na razie jeszcze nic sie nie dzialo

moj mezus wlasnie ogladal programik o tym jak plywaja niemowlaki i o tym jak rozwijaj sie plody w brzuszkach

[jagodka24]

no ja nie dostałam niestety jeszcze tej gondolki do wózka podwójnego
laska się zarzeka że wysłała na początku tyg

[evvelka]

evvelka, pisałam do Ciebie na PV na temat tego nazwiska z życzliwości ze ze złośliwości. Właśnie ma to wyglądać jak tibby, pisała - tylko położna nam mówiła, że przed narodzinami teraz niby do sądu rodzinnego trzeba iść - może tylko u nas, bo gdy zostawimy to na "po porodzie" to wszystkie sprawy w USC musi załatwiać mama dziecka bo ona jest prawnym opiekunem.

ale przeciez ja nie uwazam tego za złosliwosc.. dobra lepiej sie nie odzywac..
Zapytałam na ogolnym zeby wiedziec bo roznie bywa i u nas rzeczywiscie jest zupelnie inaczej.. nie dostaje dziecko nazwiska matki tylko w szpitalu nazwisko ojca i dostaje sie dokument ze szpitala z data i trzeba isc w ten dzien do Urzedu i załatwic wszytsko, ale my slub bierzemy w kwiateniu wiec nie bedzie problemu..