czesc dziewczynki!!!
przepraszam , ze nie pisze, ale nie mam czasu ani weny...
MAla jest typowym"wiszacym" na piersi dzieckiem...potrafi jesc 3 godziny, zrobic godzinna przerwe i dalej to samo...zaczęla tez tracic na wadze...caly zeszly tydzien karmilam ja moim sciagnietym mlekiem, zeby podgonic jej wage ale jestem wykonczona i dalje tak robic nie bede...kosztem Filipka, bo ja albo karmię, albo sciagam laktatorem...trzy razy juz mialam zastój pokarmu....i zdecydowalam sie, ze dam jej tyle ile da rade sama zjesc a reszte mieszanką...
teraz oboje z Filipkiem chorzy...filip przytargal cos z przedszkola i maja potwornire zapchane nosy, kaszle ...az ciezko patrzec...Mala ani jesc nie moze ani spac, budzi sie z placzem...ciezko...bylismy u lekarza ale na szczescie pluca czyste...
ja juz zaczelam szkole, wiec dodatkowy stres..
na szczescie maz zakochany w malej i swietnie sobie z nia radzi
Beatka, ja widzialam taka medele jak pokazywalas, moja byla sasiadka miala..nie sprawdzilo sie u niej zbytnio...ale jak jestem zdecydowana walczyc o laktacje to moze rzeczywiscie sprobuj...moja Hania dzieki Bogu daje spoikojnie rade pic i z cycusia i z butelki, a zresztaja mam juz tak dosc tego karmienia piersia, ze juz mi nawet nie zalezy jak dlugo bede karmic...
Filipka karmilam tylko tydzien i chlop jak dab...Hania-teraz juz szósty tydzien...i tak jestem zadowolona bo w ogole nie zakladalam, ze sie uda...
Adze i Szyszuni-ogromne gratulacje!!!!!