marcz89, śliczne zdjęcia
u mnie cisza ale chyba jutro jadę z Izą do lekarza bo co raz więcej kaszle
dziękuję:)
oby nic poważnego się nie działo!
e tam nie u mnie... pierwszy był tak obfity i nagły, że jak się skapłam, ze to okres to juz spodnie przemokły mi na spacerze i teraz też przez pierwsze dwa dni się za mnie leje ... okropne uczucie i cały czas mam wrażenie, że mi spoodnie przemakają... przed ciążą nigdy tak nie miałam a teraz okropaU mnie przy pierwszej miesiączce po porodzie też się strasznie lało. Okropne uczucie.
Ale pocieszę Cię bo przy następnej już wszystko wraca do normy
bosz jaka młodziutka to i ja się staro poczułam , ale zdjęcia sliczne no i mały aniołeczek też pięknyMarcz - sliczne zdjęcia i fajnie ze po chrzcie juz . to ty w tym biały plaszczyku? taka młodziutk ajestes?? ... rany to ja juz stara baba
dokładnie... pamietam jak Kuba tylko kwęknął a juz oboje bylismy przy nim a teraz jak Majka płacze to sie tylko nawołujemy idz daj jej smoczka , idz zobacz czy spi....a tez nie reaguje jak mały kweka - ide jak płącze - ale to syndrom 2 dziecka
No mam nadzieję bo dziś jak byłam na zakupach to przelało mi się przez spodnie.Ale pocieszę Cię bo przy następnej już wszystko wraca do normy .
Ja planuje minimum do pół roku a jeśli uda się że mała nie będzie mieć chrostek i ja wytrzymam z taka dieta to może max do roku będę karmić.mam pytanie do dziewczyn cycujacych - ile planujecie karmic jeszcze?
i do butelkowych
już się nie mogę doczekać, aż Maciunia wsadzę w spacerówkę!bosz ona chyba nawet nie oddychała
a ten co masz w awatarze to Twoj? bo pamietam ze cos pisalas ze chcialas i juz nie wiem czy zrobilas?ja już pisze do tatuażysty o mój drugi na plecy, myślę tak 10cm na 15 by do lwa pasował:)
no ja bym chciala wokol kostki i konczacy sie na stopie, troche sie balam, ale jak mowisz ze do zniesienia to moze po karmieniu od razu sobie dwa zafundujeod stopy poprzez łydkę i ból do zniesienia:)
masakra jak ja tego nienawidze jak wybiore sie w koncu od swieta do wc i Oli zaczyna beczec jakby go obdzierali ze skory.. i to nieraz juz sie zdarzylo jakby jakis radar mialno masakra, aż głowa boli a mnie nerwy telepią, zwłaszcza jak np. jestem na wc albo coś robię
no wlasnie to jest wygoda, poza tym kasy tez mniej wydajemy no i zawsze jest pod reka hmm.. no i lubie tak go miec przy sobie, ostatnio coraz czesciej wydaje mi sie, ze jak Oli jest glodny to specjalnie sie na mnie wspina i wie mniej wiecej gdzie cycka szukac i buzie rodziawia i tak mnie 'stuka' buzia tylko nie chce sie pozniej obudzic za pozno zeby nie miec znow duzego problemu ze nie bedzie chcial przestacJak gdzieś pojadę, to też się nie martwię, że czegoś zapomniałam, bo nawet jak nie wezmę obiadku to będzie cały dzień na cycku.
no wlasnie nie mam pojecia o co chodzi kaszke jeszcze jakos wciagnie (rano mu robie 60ml a wieczorem 90ml), ale to jest tak ze musze szybko lyzeczke za lyzeczka mu dawac i czyms go zajmowac - najlepiej jak trzymam telefon i puszczam mu zabke mala.. a ze sloiczkami to juz jest masakra, nic mu nie smakuje, jakiekolwiek owoce krzywi sie, wypluwa i zaczyna strasznie ryczec jakbym mu wielka krzywde robila, a zupki to moze dwie lyzki zje i zaczyna sie wykrecac i znow ryczec, macha raczkami i nozkami wsciekly.. i musze albo z nim chodzic po mieszkaniu i tak go karmic, co jest koszmarnie niewygodne i zawsze koncze cala usmarowana zupka, albo musze sie wyglupiac, spiewac mu i robic wszystko zeby nie myslal o tym, ze je. wyglada jakby po prostu jadl szpilki, wyje przy wszystkim nie mam pojecia co robic na poczatku bylo ok, pozniej myslalam ze to przejsciowe, ale tak juz jest z 1,5mca i mam dosyc, dzien w dzien ryk, po prostu straszny ryk jakby go cieli.. daje mu pol sloiczka dziennie bo zeby wiecej zjadl to musialby stac sie cud..a dlaczego on płacze? za wolno podajesz czy mu średnio smakuje czy o co chodzi?
ojoj to lepiej idz i sprawdz i duzo zdrowka dla Malutkiej ja dzisiaj nam kupilam syropek i oboje juz z Oliwkiem pilismy i troche mi sie lepiej kaszle a Maly mniej.u mnie cisza ale chyba jutro jadę z Izą do lekarza bo co raz więcej kaszle
haha to sie Maja naogladalabosz ona chyba nawet nie oddychała bo wszystko ją ciekawiło, była ułozona tak na pół leżąco i chyba z 1,5 godziny to nie spała
e tam, moja mama sobie zrobila jak miala hmm z 38 lat wiec mysle, ze nigdy nie jest za poznoTatuaż chciałam, ale sie bałam, ale teraz to chyba za późno już........
Ja miałam jakiś syrop na kaszel gdy byłam w ciąży .Też dla dzieci pisało ale lekarz i w aptece mówili ze właśnie skoro dla dzieci jest to ze bezpieczny i dla mnie.jak na syropku pisze ze od 3mc do 5 lat to znaczy ze co, ze ja nie moge?
Miałam to samo. Koszmar. Jak tylko poczuł mleko lub kaszkę był ryk. łyk dwa i pluł. Ale niestety musiałam przestac karmić Bardzo nad tym ubolewam ale zdrowie ważniejsze od karmienia ( szkoda że sie nie wraca do cyckowania jak się już raz odstawi bo bym wróciła) i z cyckiem pożegnalismy się tydzień temu.- a teraz ..koszmar - on nie chce butelki... w dzien cos tam sie napije z tej tompee ..ale mleko...koszmar... pomocy ... co roic????
lew jest mój, ten z avka i to mój pierwszy tatuaż, jeszcze mam na nodze róże, kiedyś pokażę jak w końcu wejdę na dodatkowy dysk i zdjecia zgram, i teraz planuję Edwarda Nożycorękiego, a w przysłżości moze pająka.a ten co masz w awatarze to Twoj? bo pamietam ze cos pisalas ze chcialas i juz nie wiem czy zrobilas?
pewno, ze do zniesienia, mnie najbardziej bolało na stopie na kościach od palców ale tez przeżyłam, bez porównania z bólami porodowymi, wiec tatuaż to pikuś, choć na żebrach nigdy bym sie nie odważyła:)no ja bym chciala wokol kostki i konczacy sie na stopie, troche sie balam, ale jak mowisz ze do zniesienia to moze po karmieniu od razu sobie dwa zafunduje
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość