No trochę nas, Was ubyło... No ale cóż, nic na siłę.
Anja, a skąd jesteś? Może któraś z nas będzie w stanie pomóc Ci w kwestii lekarza.
Ja nie zrobiłabym wypalania nadżerki gdybym planowała jeszcze dziecko. Szukałabym innego lekarza, który zrobiłby wymrażanie.
Sama też zastanawiam się nad moim ginkiem. Jestem z Niego bardzo, ale to bardzo zadowolona, po prostu uwielbiam tego człowieka, zawsze mnie rozbawia niemalże do łez, jest przemiły, zawsze pomocny, kompetentny, mogę się umówić na wizytę z dnia na dzień i do tego na NFZ
Przy czym w razie potrzeby przyjmie prywatnie, więc super. Problem jedynie w tym, że zajmuje się ciężarną do porodu, a dalej trzeba radzić sobie samemu... Nie przychodzi na porody. A co do położnej, która była przy mnie w trakcie porodu, mam mieszane uczucia. W ogóle nie wiem czy szpitala nie zmienić na łódzki na kolejny poród No jakoś muszę to wszystko przemyśleć.
Goździk, zadowolona jesteś z jakości ciuszków Endo?? Pytam, bo znów jest wysyłka za free i się zastanawiam
Martalka, a po porodzie domowym jedziesz z Maluszkiem jeszcze do szpitala? Jak to wygląda?
Anja, a skąd jesteś? Może któraś z nas będzie w stanie pomóc Ci w kwestii lekarza.
Ja nie zrobiłabym wypalania nadżerki gdybym planowała jeszcze dziecko. Szukałabym innego lekarza, który zrobiłby wymrażanie.
Sama też zastanawiam się nad moim ginkiem. Jestem z Niego bardzo, ale to bardzo zadowolona, po prostu uwielbiam tego człowieka, zawsze mnie rozbawia niemalże do łez, jest przemiły, zawsze pomocny, kompetentny, mogę się umówić na wizytę z dnia na dzień i do tego na NFZ
Przy czym w razie potrzeby przyjmie prywatnie, więc super. Problem jedynie w tym, że zajmuje się ciężarną do porodu, a dalej trzeba radzić sobie samemu... Nie przychodzi na porody. A co do położnej, która była przy mnie w trakcie porodu, mam mieszane uczucia. W ogóle nie wiem czy szpitala nie zmienić na łódzki na kolejny poród No jakoś muszę to wszystko przemyśleć.Goździk, zadowolona jesteś z jakości ciuszków Endo?? Pytam, bo znów jest wysyłka za free i się zastanawiam
Martalka, a po porodzie domowym jedziesz z Maluszkiem jeszcze do szpitala? Jak to wygląda?
Witajcie z wieczorka
karo-22, średnio kolorki wyglądają jakby sprane
wykonanie jest oki ale wizualnie to wyglądają jakby były po drugim dziecku
w sumie nie polecam w tej cenie
po prosty na sisi maja jakby grubszy frotowy materiał tak wiec jak dziecko sie posika to i tak nie uratuje ubranka jedynie popuszczenie
karo-22, średnio kolorki wyglądają jakby sprane
wykonanie jest oki ale wizualnie to wyglądają jakby były po drugim dziecku
w sumie nie polecam w tej cenie
ja miałam przy Julci ale one w sumie bardzo od zwykłych majteczek sie nie różniąużywała któraś z Was dla dziecka majteczek treningowych?
po prosty na sisi maja jakby grubszy frotowy materiał tak wiec jak dziecko sie posika to i tak nie uratuje ubranka jedynie popuszczenie
a te majteczki nie maja powłoczki nieprzemakalnej jak pieluszki AIO???
Karo, z maluszkiem zostaję w domu. Pierwsze badania, podanie wit K, jakieś szczepienia (o ile chcę szczepić od razu) zostaną podane w domu.
Położne przychodza co kilka dni, krew na fenuloketonurię też pobierają.
Taaakkk... zostaję z dzidzią we własnym łóżku. dziecko jest od początku nasze, a nie do dyspozycji szpitala ;)
Podobnie jest w PL. moja koleżanka jedynie wzywała prywatnie lekarza pediatrę na pierwsze badanie.
karo, mało który lekarz przychodzi do swoich pacjentek które rodzą akurat.
ja mialam takiego, ale mnie już nie "odwiedził", bo w szpitalu już nie pracował. Wcześniej (będąc nawet ordynatorem) przychodził do pacjentek.
Karo, z maluszkiem zostaję w domu. Pierwsze badania, podanie wit K, jakieś szczepienia (o ile chcę szczepić od razu) zostaną podane w domu.
Położne przychodza co kilka dni, krew na fenuloketonurię też pobierają.
Taaakkk... zostaję z dzidzią we własnym łóżku. dziecko jest od początku nasze, a nie do dyspozycji szpitala ;)
Podobnie jest w PL. moja koleżanka jedynie wzywała prywatnie lekarza pediatrę na pierwsze badanie.
karo, mało który lekarz przychodzi do swoich pacjentek które rodzą akurat.
ja mialam takiego, ale mnie już nie "odwiedził", bo w szpitalu już nie pracował. Wcześniej (będąc nawet ordynatorem) przychodził do pacjentek.
Martalka, mało który? To u nas chyba odwrotnie. Tzn Ci którzy ze szpitalem mają coś wspólnego, to przychodzą na porody bez problemu. I w mojej okolicy widzę wielu takich lekarzy, a mój akurat urzęduje razem z ojcem jedynie we własnej przychodni.
Goździk, z tym, że wyglądają Endo jak sprane mnie nie zaskoczyłaś, bo na fotkach też tak wyglądają Tzn te kolory jakieś takie mało żywe, ale coś tam bym wybrała. Chodziło mi raczej o sam materiał i jego jakość. Np jak wyglądają po praniu?
Goździk, z tym, że wyglądają Endo jak sprane mnie nie zaskoczyłaś, bo na fotkach też tak wyglądają
Tzn te kolory jakieś takie mało żywe, ale coś tam bym wybrała. Chodziło mi raczej o sam materiał i jego jakość. Np jak wyglądają po praniu?Zachowanie tych co pracują w szpitalu, to mnie w sumie to denerwuje.
(ten twój wydaje się jednak inny).
Ja zauważyłam, że jak się na takiego trafi przypadkiem w szpitalu przy porodzie, to same gbury. A dla własnych pacjentek (z prywatnego gabinetu zwykle- oczywiście) jak miodek słodcy i opiekuńczy...
Dla mnie to strasznie nieprofesjonalne. I na starcie jak dla mnie lekarz spalony.
Ale to juz odbiegłam od tematu. tak mi się ulało z lekka
(ten twój wydaje się jednak inny).
Ja zauważyłam, że jak się na takiego trafi przypadkiem w szpitalu przy porodzie, to same gbury. A dla własnych pacjentek (z prywatnego gabinetu zwykle- oczywiście) jak miodek słodcy i opiekuńczy...
Dla mnie to strasznie nieprofesjonalne. I na starcie jak dla mnie lekarz spalony.
Ale to juz odbiegłam od tematu. tak mi się ulało z lekka
Nicola, ja chyba podobnie - jakoś mi ostatnio smutno jest... i brzuszek wczoraj troche pobolewał...
Martalka, zgadzam się z Tobą - nie fajnie jak lekarz jest wobec "swoich" słodki, a wobec inny gbur w tym samym czasie. No bo zawsze można jeszcze wziąść pod uwagę czynnik zmęczenia, jakiegoś osobistego zmartwienia lekarza, złego samopoczucia - ale wówczas dla wszytstkich jest taki sam - jak każdy.
U nas w szpitalach jest tak, że jest wręcz zabronionione aby lekarz pracujący w tym szpitalu, a nie będący akurat na dyżurze przyjeżdzał do porodu swojej prywatnej pacjentki. Ale to chyba są jakieś ustalenia wewnątrzszpitalne skoro nie ma tak w całej Polsce
Karuś, ja kupiłam Dawisiowi 2 bluzeczki z Endo - bardzo mi się podobają jeżeli chodzi o materaił w dotyku, ale jak się zachowują po praniu nie wiem bo jeszcze nie prałam - są jeszcze troche za duże. Kolorki też są w miarę ok - brązowa wygląda na troche wyblakłą, ale pomarańczowa jest soczysta. Jedynie moje zastzreżenie to krój - obydwie mam w tym samym rozmiarze, a jednak jedna jest tak uszyta że jest strasznie szeroka i jakby krótsza, a druga jest super - wąska i długa - w sam raz na moje wysokie Dziecko
Martalka, zgadzam się z Tobą - nie fajnie jak lekarz jest wobec "swoich" słodki, a wobec inny gbur w tym samym czasie. No bo zawsze można jeszcze wziąść pod uwagę czynnik zmęczenia, jakiegoś osobistego zmartwienia lekarza, złego samopoczucia - ale wówczas dla wszytstkich jest taki sam - jak każdy.
U nas w szpitalach jest tak, że jest wręcz zabronionione aby lekarz pracujący w tym szpitalu, a nie będący akurat na dyżurze przyjeżdzał do porodu swojej prywatnej pacjentki. Ale to chyba są jakieś ustalenia wewnątrzszpitalne skoro nie ma tak w całej Polsce
Karuś, ja kupiłam Dawisiowi 2 bluzeczki z Endo - bardzo mi się podobają jeżeli chodzi o materaił w dotyku, ale jak się zachowują po praniu nie wiem bo jeszcze nie prałam - są jeszcze troche za duże. Kolorki też są w miarę ok - brązowa wygląda na troche wyblakłą, ale pomarańczowa jest soczysta. Jedynie moje zastzreżenie to krój - obydwie mam w tym samym rozmiarze, a jednak jedna jest tak uszyta że jest strasznie szeroka i jakby krótsza, a druga jest super - wąska i długa - w sam raz na moje wysokie Dziecko
-
wisnia3006
- Cyber rusałka
- Posty: 6458
- Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość