
A ja jestem w wielkiej rozterce co robić ze swoją najbliższą przyszłością. W kwietniu kończę technikum i mam dwie opcje - iść na studia albo iść do pracy. W normalnych warunkach nie miałabym wątpliwości, poszłabym na studia, ale jestem w takiej sytuacji, że chciałabym jak najszybciej wyrwać się z domu, więc musiałabym po prostu iść do pracy. Relacje w mojej najbliższej rodzinie są niestety okropne i każdy chyba chciałby na moim miejscu uciec, gdzie pieprz rośnie. No, ale próbuję się łudzić, że może bym dała radę się jeszcze przemęczyć jakiś czas... Sama nie wiemmnie dobija rutyna dnia codziennego. dom, dom, dom.
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość