Na jaki film czekasz?

[szpilunia]

Dobrze trzymałąś kciuki :)

W następnej kolejności wyglada, że czekam na coś z zupełnie innej beczki!!
Też Zaciekawił mnie John Carter, to ponoć ekranizacja starego hitu literackiego s-f :O

[Vitaminka]

Tak, film powstał na podstawie książki "Księżniczka Marsa" wydanej w..1912 roku :O
Książka czekała 100 lat na adaptację. W końcu technologia pozwoliła na dobre i efektowne przedstawienie książki. Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało na ekranie :) Tym bardziej w 3D :)

[Agunia]

Książka czekała 100 lat na adaptację.

Wiesz, wpisałam ten tytuł książki w google i wyskoczyło mi, że już jedna adaptacja filmowa była Ma taki sam tytuł jak książka i jest z 2009 roku.

[Makaroni]

Ja też czekam na Johna Cartera ale w życiu bym nie pomyślał, że to też ekranizacja. Oj jednak wielu rzeczy nie wiem o swoich ulubionych gatunkach. W takim razie do igrzysk śmierci muszę dorzucić jeszcze ten tytuł a to też nie są jedyne filmy na które czekam ale najważniejsze. Boże, w życiu mi kasy na bilety nie starczy muszę chyba zacząć grać w totka albo...zatrudnić się w kinie na ten czas:P

[Vitaminka]

z tym pracowaniem w kinie to wcale nie głupi pomysł :P ale nie wiem czy mnie przyjmą na miesiąc ;p A na dłużej nie potrzebuję :D

[Agunia]

w życiu mi kasy na bilety nie starczy muszę chyba zacząć grać w totka

Mam to samo odczucie

[obcasiczek]

A "John Carter" to teraz w weekend chyba wchodzi? Mam dużą ochote to zobaczyc! :) Słyszałam o książce i o budżecie tego filmu - jest na prawde gigantyczny. Spodziewam się, że mnie wbije w fotel 3D :)

[Makaroni]

A z tymi budżetami to wiesz jak jest? Co prawda amerykanie ładują grube miliony igrzyska czy cartera ale jak pomyśleć ile na tym zarobią. Ostatnio słuchałem takiej audycji gdzie podawali ile wydano na film a ile film zarobił. Z tego to można zrobić interes narodowy:P A na igrzyskach to ciekawy ile im wyjdzie bo to jest hicior sezonu na różnych listach wyczekiwanych filmach. Oj, rzadko się zdarza, że coś mi się podoba i innym też.

[Vitaminka]

Moi Drodzy, jestem po seansie "Johnego Cartera". Dziś byłam na premierze, i jestem bardzo zadowolona ;) Spełnił wszelkie moje oczekiwania, co do efektów i fabuły. I ten efekt 3D jednak świetnie wyszedł, momentami czułam się jakbym tam była :) Piękne widoki. Nie zabrakło dobrego humoru , uśmiałam się a momentami i wzruszyłam. Oj, jeden z lepszych filmów 3D jaki widziałam. Stanowczo polecam :)

[wygodny]

Witam Drogie Panie :)
Również byłem na Carterze w ten weekend. Nie był to najlepszy pomysł iść świeżo po premierze, bo tłumy były straszne i niestety miejsce już z boku wypadło.
Mimo wszystko film mnie wciągnął na calutkie 2 godziny. Nie wiem kiedy minął ten czas. Bardzo przyjemna przygodówka, relaksacyjna, dowcipna, z dozą sentymentalizmu (panie nawet popłakiwały). Jako,że film jest podpięty pod kategorię familijnego zapewniam, że spokojnie 10-12 latki mogą się wybrać. Żadnych krwawych scen (krew jest, ale niebieska i raczej zabawna), żadnego sexu i wulgaryzmów i mimo to film jest emocjonujący, wciągający, po prostu dobry.