Ja poznałam mego R na portalu randkowym,głupia zaczepka z jego strony i tak od rozmowy na GG po smsy nagle przyjechał do mnie poznaliśmy się na żywo i wtedy nie polubiłam go,ale wkońcu sie tak zakochałam jak małolata i tak już prawie 4 lata jestesmy razem a ponad rok po slubie i życia bez niego sobie nie wyobrażam,ani on beze mnie więc jednak można
jak to sie mówi,jest ze mną na dobre i złe w zdrowiu i w chorobie dokładnie tak jak pisze.