Dziś rano telewizja zadzwoniła ,że przyjadą kręcić reportaż jutro rano
szybciutko.Zadzwonili do burmistrza i do pomocy społecznej ,że to nie humanitarne i wogóle więc pół godz póżniej dzwoni burmistrz ,że mają nam dom do wynajęcia 3 pokojowy ale musimy odwołać telewizję TYYYYYYLE miesięcy biegałam i nic a dziennikarka dzwoni i mam co chciałam w 30 min 
Ale jest małe ale ten dom tymczasowy na 6 miesięcy potem mam inny sobie znależć więc ja mu mówię ,że może mnie w tyłek pocałować ,albo mi dadzą na stałe ,albo jutro reporterzy będą mieli co opowiadać......powiedział ,że da się może załatwić jutro mamy pogadać .PIERWSZY RAZ JESTEM DUMNA ,ŻE ROZDARŁAM PYSK I NIE DAŁAM SOBIE W KASZĘ DMUCHAĆ!
Przecież to dla moich dzieci walczę jak lwica no nie?To one dają mi siłę by się podnieść .W niedzielę uparłam się ,że poruszę niebo i ziemię by dopiąć swego i mam nadzieję ,że jutro podpiszę umowę o wynajęcie domu na stałe
Trzymajcie kciuki!
, i powiem Ci tak, że Twój mężunio powinien być dumny z tak dzielnej i zaradnej żonki, nie mówiąc już o dzieciach, bo te to dopiero mają mamusię z pazurem 
. Trzeba walczyć o swoje 
