w szpitalu w moim mieście nie ma mowy o swoich ubrankach i mi to akurat nie przeszkadzało
za to teraz tam gdzie bede rodzić to muszę tachać dla dzieciaka wszystko
łacznie z pieluchami
troszke mnie to irytuje bo musiałam się zapakować w walizke normalnie
będą się ze mnie śmiali no ale jak mam się zmieścic
nawet ciuszki mi na wyjscie sie nie zmieściły
ja wziełam i pajacyki i spioszki
i bluzeczki takie kaftanikowe też ale chyba wole body
zobaczymy jak będą narzekać to dam im koszulki
ja tam w domu zakładałam body i kikutowi nie przeszkadzało
a obie miały go baaaaaaaaardzo długo bo ponad miesiąc
no i ubrałam dzisiaj łóżeczko bo już nie wytrzymałam
przynajmniej mam pewnośc że bedzie tak jak chce
dziewczyny pobawiły się karuzelką zachwyocne
ja nie wiem jak ja tą trójkę dzieci zmieszcze w tym łóżeczku

bo to że będą się pakować to jestem pewna
aha i wiecie że mnie nawet to ubrane łóżeczko nie przekonało że za dwa dni rodze????
nadal to dla mnie abstrakcja
[ Dodano: 10-03-2012, 23:34 ]
dla mnie to też troszke dziwne że nie kąpią w szpitalu
jak rodziłam dziewczyny to owszem po porodzie nikt nie kąpie ale potem owszem
zawsze rano i pod kranem
potem ubierali w te swoje szmatki
i one tak fajnie wyglądały
jak dzieci z ochronki
