Gosia,
Kasiala, dzięki za pw - odpisałam
Martuś, ja jakoś też mam co do Ciebie dobre przeczucia

może to zabrzmi głupio, ale ja pewnie bym się cieszyła i skakała do nieba gdyby bliżej porodu troche mi się szyjka rozwarła - miałambym wówczas większe szanse na psn
Madleine, o Bawarii nie wiedziałam - poszukam w sklepie, a jak jesze smakowe są, to już całkiem

Ja piwoszem nie jestem, ale czasem, zwłaszcza jesli lato upalne, to lubię wypić Redsa jabłkowego albo zwykłe piwko z sokiem

Niemniej więcej niż jedno w siebie nie wcisnę

zato wino...oj....wytrawne...mniam...piłabym i piła
Kasiala, zdróweczka dla Ciebie!!! A może to katarek alergiczny? Teraz to i owo zaczyna kwitnać

Ja nie byłam alergikiem aż do porodu, a po porodzie jak mnie coś wzięło, to normalnie na dwór wyjść nie mogłam bo łzy ze mnie leciały - dziwnie to wyglądało jak spacerowaliśmy z Maluchem i Mężem wieczorkami, a wszyscy sądziedzi obserwowali jak ja ciągle zapłakana. Mąż się obawiał żeby sobie nie myśleli że mnie krzywdzi
[ Dodano: 25-03-2012, 14:04 ]
Mi dzisiaj moja Siostrunia kochana zrobiła niespodziankę i idziemy na koncert muzyki francuskiej - będzie zespół Paris Combo

Tak się cieszę

Tylko nie mam co na siebie włożyć
