Dobramama
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 6
Rejestracja: 30 mar 2012, 10:36

30 mar 2012, 11:14

Macie rację, ja po urodzeniu dziecka też myślałam, że zwariuję, w jednym miejscu piszą, że białe pieczywo, w innym, że ciemne itd. Ostatecznie przez 1. miesiąc byłam na bardzo restrykcyjnej diecie, tylko pieczone, z pary lub gotowane, jeśli mięso, to tylko sprawdzonego indykpolu, z warzyw tylko podstawowe i bardzo obserwowałam małą. Na szczęście okazało się, że nie ma kolek i po miesiącu wprowadzałam kolejne warzywa, po trochu kasze i pieczywo pełnoziarniste, a po 3 miesiącu jadłam właściwie jak przed ciążą.

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

30 mar 2012, 16:53

jeśli mięso, to tylko sprawdzonego indykpolu,
a mozna wiedziec w jaki sposob sprawdziłaś to mieso ?

kulka1
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 2
Rejestracja: 02 kwie 2012, 10:30

02 kwie 2012, 10:52

Mysle, ze jak kazda spolka gieldowa i Indykpol jest po prostu b. monitorowany. Tak samo jak np. nie mozna uzywac nielegalnego oprogramowania w firmach - w malych firmach sa baaardzo zadko kontrole, a w duzych b. czesto. Tak samo jest w innych dzialach. Sa normy sanitarne, jakosciowe itd. Poza tym tak, jak dr Irena Eris ma swoje laboratoria i robi naprawde swietne kosmetyki, i tu maja swoje laboratoria i technologicznie dopracowuja produkty (co widac tez po tym, ze b. czesto sa liderem na rynku, np. najlepszej jakosci parowki jedynki, oddzielnie pakowane, a teraz jedyneczki dla dzieci - gadalam z dietetyczka i mowila, ze juz od roku mozna dawac tak 1-2 razy w tyg., bo sklad jest naprawde dobry.

Dobramama
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 6
Rejestracja: 30 mar 2012, 10:36

11 kwie 2012, 09:48

Kulka, nawet nie wiedziałam, że tak jest:) Po prostu w moim sklepie pani mi powiedziała, że była kiedyś w indykpolu na szkoleniu i widziała jak to wszystko wygląda "od środka" i że wszystko było super. Ona patrzyła od swojej strony, to mówiła, że np. czasami jest tak, że firma daje piersi z mostkiem - są wtedy cięższe, płaci się za kości, a nie za mięso, a że w indykpolu są filety zawsze bardzo ładne itd.

[ Dodano: 11-04-2012, 09:49 ]
Kulka, nawet nie wiedziałam, że tak jest:) Po prostu w moim sklepie pani mi powiedziała, że była kiedyś w indykpolu na szkoleniu i widziała jak to wszystko wygląda "od środka" i że wszystko było super. Ona patrzyła od swojej strony, to mówiła, że np. czasami jest tak, że firma daje piersi z mostkiem - są wtedy cięższe, płaci się za kości, a nie za mięso, a że w indykpolu są filety zawsze bardzo ładne itd.

to_ja
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 90
Rejestracja: 07 lis 2011, 00:19

16 kwie 2012, 18:16

Ja po porodzie starałam się jak najbardziej naturalnie. Moja mama ma gospodarstwo, więc większość miałam od niej, jajka, kurczęta itp. A ja to wszystko sobie przerabiałam w domu. Gotowałam w papierze do gotowania z minimalną ilością soli, ale za to produkty były bogate w witaminy. Saga nie przemięka więc nawet pierś sobie gotowałam, zwinęłam w łódeczkę i kładłam na wodzie.

Awatar użytkownika
sensibel
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1384
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:01

17 kwie 2012, 11:16

Ja podobnie jak Dobramama. Po czterech miesiącach pamiętam jak na święta jadłam bigos, bo już nie mogłam się powtrzymać :-D Ale na początku faktycznie tylko gotowane i na parze. Na pewno trzeba unikać grzybów, ryb, wzdymających strączkowców, pomidorów i dużo innych. No ta lista niestety nie zachęca.

Awatar użytkownika
gofia
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 317
Rejestracja: 26 kwie 2008, 22:45

Re: Dieta karmiącej matki: co wolno, czego nie?

19 paź 2012, 22:12

Ten papier Saga ponoś fajnie się też sprawdza np na kontakt grillu. ja pamiętam jak karmiła to narzekałam na małe urozmaicenie jeśli chodzi o kuchnię. właśnie ten zakaz smażenia, pieczenia.etc. podpowiedziałabym swojej szwagierce, bo niebawem rodzi.

olami
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 12 mar 2013, 11:25

Re: Dieta karmiącej matki: co wolno, czego nie?

12 mar 2013, 12:14

WItam,

tak mało o rybach piszecie, a przecież przygotowane na parze, grilu, czy w piekarniku spokojnie uzupełnią dietę.

irena
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 36
Rejestracja: 06 lut 2014, 19:35

Re: Dieta karmiącej matki: co wolno, czego nie?

06 sie 2014, 11:44

ja z racji szybkiego przygotowania jadłam głównie pesto :)

Malin
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 137
Rejestracja: 12 sie 2014, 12:28

Re: Dieta karmiącej matki: co wolno, czego nie?

18 sie 2014, 14:31

A czy jecie kurczaka? Niby wolno, ale te antybiotyki i hormony, którymi karmią kury.... Mnie osobiście to trochę odstrasza.

Wróć do „Kuchnia - ulubione miejsce w domu ;-)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości