
Ja się szybko witam - dzień dobry spowrotem i uciekam.
Od wczoraj jesteśmy w domku (chyba kolo 12 byliśmy - nie pamiętam, narazie nie mam czasu dla siebie wogóle więc niewiele będę zaglądała, ale myślę, że z czasem się to unormuje.
Pochwalę się tylko, że już całą dobę mały jest na moim pokarmie więc jest dobrze, cycki ruszyły do roboty a Cezary w domku je jak opętany, więc wszyscy zadowoleni.
Buziaki kochane.
Ryba ogromne dzięki za wsparcie w szpitalu.
Kingoza gratuluje dzidzi


