no właśnie, też tego nie lubię, ale co zrobic- i tego wlasnie w remontach nie lubie najbardziej,kit z tym balaganem,sprzataniem ale najgorsze jest to,ze nigdy nie mozna sobie zaplanowac ile sie wyda,bo zawsze po drodze cos wyskoczy

i tak trzymaj niech się ojciec do czegoś przyda, a nie będzie lenił się na kanapie!!Tutaj ojciec dostaje 10 dni roboczych wolnego po porodzie a u nas pewnie wypadnie jeszcze majowy weekend wiec Jot posiedzi troche w domku i juz mu zapowiedzialam, ze tym razem, klade sie do wyra na pare dni i guzik mnie wszystko obchodzi, bede tylko lezec, karmic i podziwiac male cudoTo moje ostatnie rodzicielstwo wiec chce zapamietac ten okres noworodkowy i cieszyc sie nim tyle ile tylko mozna
W końcu zakładam że po to to wolne żeby właśnie pomóc, bo odpoczywac to on akurat nie ma po czym, bo nie rodzi i w ciąży nie chodzi to niech choc pomaga
