Nicola, mocno trzymam kciuki za pracę!
Ja też szukam takich farb do malowania paluszkami, ale nie wiem czy są jakieś jadalne

Tzn jedne znalazłam na Allegro z informacją, że są bezpieczne, a drugie że są ekologiczne i gorzkie w smaku żeby dziecko je nie jadło

A takie zabawy na początek u nas będą się odbywały na balkonie jak będzie cieplej - mamy duży i tam w razie wu wszytsko ładnie się zmyje

Moja znajoma, która ma domek wprowadzała takie zabawy właśnie w ogródku i jak dziecie przez okres wakacyjny nauczyło się rysować na papierze, to już później ściany w domu nie były takie kuszące, chociaż nigdy nie można wykluczyć takiego drobnego wkładu dziecięcej wyobraźni w wystrój mieszkania
Nicola, a jakiej plastelinki używacie? też jakiejść jadalnej?
Wiśnia, współczuję płaczu, ale podobno tak czasami się zdarza i jest to normalne. U nas taki płacz wymuszający najdłużej chyba trwał 3 min - najlepszą reakcją była ignorancja, co zaskutkowało samodzielnym wyciszeniem i przejściem do układania klocków, a za chwilę już był uśmiech i Dawiś już nie pamiętał o tym że do szczęścia mu niezbędne są nożyczki, którychposiadanie próbował wymusić
