Witam kobietki
Ja wczoraj miałam dzień wycięty z życia
Rano wstałam obżarta,wchodzę na wagę a tam +2kg
I nie wiem czy tym się tak mój organizm przejął, czy czymś się strułam bo jak zaczęłam wymiotować od rana to do wieczora mnie trzymało. Do tego jeszcze rozwolnienie
Nic nie mogłam jeść, jak wypiłam herbatę to zaraz wymioty. Jak tylko wstawałam z łóżka to kręciło mi się w głowie z osłabienia więc tylko do kibelka zwymiotować i znów do łóżka. Nawet jak wodę piłam żeby się nie odwodnić to wymiotowałam
Na szczęście mąż miał wolne i mógł zająć się Jolką bo nie wiem co bym sama z nią zrobiła
Na szczęście dziś jest już dobrze i zaraz spróbuję zjeść jakieś lekkie śniadanie... a na wadze -3kg
Madleine, biedna , to macie teraz problemów
Rób prawko,to bardzo ułatwia życie! Jak będzie maleństwo nie będziesz zdana tylko na rodzinkę. A wiesz...szczepienia, lekarze czy nawet zwykłe zakupy...wszędzie trzeba dojechać.
No i powodzenia dla męża
Rehabilitacja plus pozytywne myślenie i dalej będzie sportowcem
Na pocieszenie Ci powiem że kolega w LO połamał nogę na treningu...był załamany bo miał kilka operacji, rok z nogą w szynach poskręcaną na śruby,świat się dla niego załamał. A teraz już od wielu lat gra w reprezentacji Polski
Kasiala śliczne M1
Ale się rozpisałam
[ Dodano: 11-04-2012, 09:13 ]
Mamusia28, fajnie z tym mieszkankiem
Co do ceny to się nie wypowiadam bo ostatnio wynajmowałam na studiach jeszcze w to było już dawno temu...no i w Poznaniu więc ceny w różnych miastach też nie do porównania
Madleinejeszcze mi się przypomniało... 5,5 kg na plusie od początku to dużo?
Ja też mam tyle i lekarka mówi że ładnie. W I ciąży w 26 tc miałam 9kg na plusie i tragedii nie było bo zakończyło się na 13.