Piotruś jest śliczny i widać, że duże chłopisko z Niego

A jakie ma piękne włoski.
jagodka24, heh, czyli nadal najwięcej problemu z Majką - może niedługo z tego wyrośnie, oby.
tibby, ale zaganiani jesteście. Mój na dwie zmiany do pracy chodzi, więc teraz jest luz bo ja w domku jestem to albo od rana się widzimy albo popołudniu ale co z tego jeśli wogóle nie rozmawiamy prawie, ale przed pojawieniem się Czarka też tak mijaliśmy się, ja miałam dwie prace, w weekendy zjazdy na uczelni, ale zawsze był czas na to co trzeba. A teraz ja w domku całe dnie spędzam, a gorzej zmęczona niż wcześniej a i K. nie garnie się do jakichkolwiek czułości, bo też twierdzi że strasznie jest zmęczony, jak takie roboty.
No i ja może nie nazwałabym tego kryzysem - bo to nie są kłótnie i ciche dni. Jednak, dziecko odmienia życie pod każdym względem
Poza tym, może ja bym to inaczej odczuwała, gdyby ta moja "miłość" do młodego była jakaś taka ogromna i rekompensowałaby mi brak K. ale niestety nadal nie mogę tego powiedzieć.
Narazie czekam...